- Chciałam być bliżej rodziców, bo po operacji mamy zrozumiałam, że wspólnego czasu mamy coraz mniej. Z drugiej strony miałam taką potrzebę aby moje dzieci rozumiały kulturę, w której wychowała się ich mama, posługiwały się ze zrozumieniem językiem polskim, miały tu w Polsce swoich przyjaciół – tak o swoim powrocie z Berlina opowiada Monika Witerska. - Poza tym brakowało mi polskiego jedzenia - przyznaje.
O polsko - holenderskim małżeństwie, czterech językach pod jednym dachem i wychowywaniu małych dzieci w Warszawie opowiada gość audycji "Kierunek: Polska".
Zaprasza Małgorzata Frydrych.