W Lidzie na zachodniej Białorusi odbywają się dziś obchody 80. rocznicy deportacji Polaków z Kresów Wschodnich w głąb Związku Radzieckiego. Uczestnicy uroczystości biorą udział w nabożeństwie w kościele i spotkają się na akademii, organizowanej przez Związek Polaków na Białorusi.
Białoruski historyk Ihar Kuzniecou w rozmowie z Polskim Radiem zwraca uwagę, że w przeprowadzenie deportacji przed 80 laty zaangażowano 30 tysięcy osób. "Pierwsze wywózki objęły głównie polskich osadników" - podkreśla doktor Kuzniecou.
Inny białoruski historyk Ihar Mielnikau zwraca uwagę, że deportacja Polaków odbywała się w nieludzkich warunkach - w czasie mrozów deportowanych umieszczano w bydlęcych wagonach, często bez odpowiednich ubrań. "Oni często nie byli w stanie przeżyć tej strasznej drogi do nieludzkiej ziemi" - podkreśla historyk. "Ludzie ginęli od mrozu i ciężkich warunków życia na Syberii. Bardzo dużo zginęło dzieci "- dodaje doktor Mielnikau. Jak się szacuje, w trakcie pierwszej deportacji w głąb Związku Radzieckiego wywieziono około 140 tysięcy osób.
IAR/ks