Prezydent podczas uroczystości w Pałacu Prezydenckim podkreślił, że kontakt z Polakami mieszkającymi poza granicami, od początku jego prezydentury, był dla niego bardzo ważny. Podkreślił, że Akcja Pomocy Polakom na Wschodzie ma "charakter wspólnoto-twórczy".
"Tradycja, będąca wielką siłą"
- Wszystkie te relacje z naszymi rodakami poza granicami mają charakter niezwykle wspólnototwórczy. Maja uświadamiać nam wszystkim nawzajem o tym, że jesteśmy jedną społecznością, jednym narodem, mamy wspólną tradycję, która jest naszą wielką siłą, dzięki której trwamy - powiedział Duda.
- To nie jest Polonia, to są Polacy, którzy bardzo często mieszkają tam gdzie mieszkają, od pokoleń, to Polska niestety została stamtąd zabrana. Te ziemie dzisiaj nie leżą już w Polskim państwie, ale ci ludzie mieszkają tam od pokoleń, oni są u siebie i cały czas zachowują polskość i za to jesteśmy im wdzięczni - mówił prezydent.
Jak wskazywał, "zachowywanie polskości" objawia się w różnych formach - w tradycji, mowie, pieśni, w stroju, w wierze"
Dwa wymiary pomocy Polakom
Dodał, że pomoc Polakom na wschodzie jest niesiona w dwóch formach - materialnej i duchowej. - Pomoc duchowa działa w dwie strony. To nie jest tak, że my tylko dajemy, my też dostajemy niezwykły zastrzyk wiary w to, że jesteśmy bardzo silnym narodem i potrafimy przetrwać najtrudniejsze. Oni są na to najlepszym dowodem - powiedział prezydent.
- Jeśli ktoś od pokoleń mieszka poza granicami, otoczony obcą kulturą, a cały czas uparcie trwa przy swoim, to pokazuje, jak bardzo to jest głębokie i jak wielka jest siła tej polskości - podkreślił Andrzej Duda.
PAP/ho