- Pan prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką, ostatni prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, przedstawiciele sił zbrojnych oraz wszystkich wyznań i konfesji, wysocy przedstawiciele administracji państwowej i partii politycznych przybywali do Smoleńska, by oddać hołd żołnierzom pomordowanym w zbrodni katyńskiej. Przybywali również by oddać hołd rosyjskim ofiarom represji stalinowskich pochowanych w symbolicznych mogiłach w Lesie Katyńskim - powiedział dyplomata podczas ceremonii na miejscu katastrofy smoleńskiej.
- My wszyscy, którzy tu dzisiaj jesteśmy, naszą obecnością dajemy dziś świadectwo. Świadectwo o tym, że pamiętamy o tej trudnej historii. Świadectwo, że pamiętamy o każdej osobie która poniosła śmierć w katastrofie 10 kwietnia 2010 roku - podkreślił ambasador.
Dodał następnie: "chcemy pamiętać też o każdej osobie, która była ofiarą zbrodni katyńskiej i represji stalinowskich. Wracając na to miejsce potwierdzamy, że ich śmierć nie zostanie zapomniana, a każde z imion i nazwisk doczeka się godnego upamiętnienia".
Ambasador przywołał słowa papieża Jana Pawła II skierowane do uczestników pielgrzymki Rodzin Katyńskich: "Jesteście świadkami śmierci, która nie powinna ulec zapomnieniu. Tragiczne wydarzenia, które miały miejsce na wiosnę 1940 roku w Katyniu, Charkowie i Miednoje, są rozdziałem w martyrologium polskim, które nie może być zapomniane".
Dyplomata podkreślił, że w katastrofie smoleńskiej poniosły śmierć osoby, które były mu bliskie, w tym - jego przełożeni i współpracownicy.
Zacytował słowa rosyjskiego filozofa Nikołaja Bierdiajewa: "Chciałbym, aby pamięć o wszystkim, co cenne w życiu zwyciężyła nad zapomnieniem".
- Stojąc przed Państwem jako Ambasador Rzeczypospolitej Polskiej daję świadectwo o tym, że pamięć o zbrodni katyńskiej oraz katastrofie smoleńskiej zwyciężyła - powiedział ambasador Krajewski.
IAR/PAP/dad