"Zleciłem Służbie Bezpieczeństwa Ukrainy we współpracy z Narodową Policją Ukrainy i innymi kompetentnymi organami zbadanie wszystkich okoliczności zdarzenia" – napisał Zełenski w Telegramie.
Śmigłowiec rozbił się na terenie przedszkola w mieście Browary pod Kijowem. Według najnowszych informacji rannych zostało 29 osób, w tym 15 dzieci.
Nie żyje szef MSW Ukrainy
W katastrofie zginął szef MSW Ukrainy Denys Monastyrski, jego pierwszy zastępca Jewhen Jenin i jeszcze jeden wiceminister spraw wewnętrznych - Jurij Łubkowycz.
Szef państwa nazwał zdarzenie ogromną tragedią i przekazał kondolencje rodzinom i bliskim ofiar. "Denys, Jewhen, Jurij, ekipa MSW… prawdziwi patrioci Ukrainy. Cześć ich pamięci! Cześć pamięci wszystkim tym, którzy stracili życie tego czarnego poranka!" – napisał Zełenski.
Przydacz: będziemy podawać tylko sprawdzone informacje
Szef Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, który towarzyszy prezydentowi Andrzejowi Dudzie na Światowym Forum Ekonomicznym w szwajcarskim Davos, został zapytany przez dziennikarzy o katastrofę w Browarach. - W związku z katastrofą helikoptera w Browarach jasnym jest, że nie ma tu miejsca na żadne spekulacje, dlatego umówiliśmy się ze stroną ukraińską, że będziemy podawać w tej sprawie tylko sprawdzone informacje - poinformował Marcin Przydacz.
- Dotarły do pana prezydenta te tragiczne informacje, te tragiczne wieści z Browarów pod Kijowem - upadek helikoptera, według naszych informacji, na przedszkole, w którym zginęli przedstawiciele czy kierownictwo Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Ukrainy, z ministrem Monastyrskim w składzie - powiedział.
- Ta informacja jest szokująca i pan prezydent przyjął ją z wielkim, wielkim, wielkim smutkiem - poinformował szef BPM. - Poprosił mnie o bezpośredni, szybki kontakt z administracją prezydenta Ukrainy, więc jesteśmy tutaj po rozmowie, bezpośrednim kontakcie - dodał.
- To, co na ten moment wiemy od strony ukraińskiej, to to, że helikopter upadł na przedszkole w miejscowości Browary pod Kijowem, zginęło tam kilkanaście osób, w tym przedstawiciele rządu Ukrainy. Na kolejne informacje przyjdzie nam jeszcze poczekać w momencie, kiedy śledztwo się rozpocznie i zostaną zebrane pierwsze materiały - przekazał przedstawiciel prezydenta.
Jak podkreślił Przydacz, "jasnym jest, że w takiej sytuacji nie ma miejsca na żadne spekulacje, nie ma miejsca na niesprawdzone informacje i tak też umówiliśmy się ze stroną ukraińską, że będziemy podawać te informacje, które są sprawdzone".
Francuska maszyna
Śmigłowiec, który rozbił się w środę rano w Browarach pod Kijowem, to najprawdopodobniej wyprodukowana we Francji maszyna Aerospatiale AS332 Super Puma - poinformował rzecznik ukraińskich Sił Powietrznych pułkownik Jurij Ihnat, cytowany przez portal Suspilne.
Jest za wcześnie, by stwierdzić, co spowodowało katastrofę, śledztwa w takich sprawach wymagają czasu - powiedział Ihnat. Dodał, że prawdopodobnie zostanie powołana komisja, która wyjaśni przyczyny wypadku.
Śmigłowce Super Puma są używane przez różne ukraińskie służby, m.in. Państwową Służbę Graniczną, Gwardię Narodową, czy Państwową Służbę ds. Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy - przypomniał Ihnat.
Według komendanta ukraińskiej policji Ihora Kłymenki, maszyna która rozbiła się w Browarach, należała do resortu ds. sytuacji nadzwyczajnych. Śmigłowiec spadł w pobliżu przedszkola.
IAR/PAP/dad