Wiceprezes Związku Polaków na Białorusi Irena Waluś ocenia, że zatrzymanie Andżeliki Borys i trojga członków Zarządu Głównego Związku Polaków było bezprecedensowym działaniem białoruskich służb. "Dzisiejsza sytuacja służy zastraszeniu polskiej mniejszości . Taka jest teraz polityka na Białorusi. Ale my nie ugniemy się"- powiedziała wiceprezes Związku Polaków.
Irena Waluś podkreśla, ze Związek Polaków na Białorusi jest społeczną, apolityczną organizacją. - Dla nas rzeczą najważniejszą jest nauczanie języka polskiego i zachowanie tradycji narodowych. Ale na Białorusi wszystko jest polityką - również nauka języka polskiego - mówi.
Do Związku Polaków na Białorusi z całego świata napływają listy z wyrazami solidarności i wsparcia w związku z zatrzymaniem liderów polskiej mniejszości.
IAR/dad