Rosawiacja została poddana zakrojonemu na szeroką skalę cyberatakowi, w wyniku którego utracono dziesiątki terabajtów informacji.
Wszystkie informacje wykorzystywane w pracy Agencji miały być przechowywane w jednym egzemplarzu, a dział nie miał ani jednej kopii zapasowej. Jak podają zagraniczne media, rosyjskie ministerstwo finansów miało nie znaleźć na to pieniędzy.
Ogromna baza danych zniknęła
Hakerzy zniszczyli około 65 TB danych: dokumentów oraz maili z ostatniego półtora roku. Dodatkowo usunęli wszystkie pliki znajdujące się na serwerach departamentu i jednocześnie system usług publicznych.
Agencja pośrednio potwierdziła atak. Jej szef, Aleksander Neradko, zapewnił, że nie spowodował on poważnych szkód, a bezpieczeństwo lotnictwa nie jest zagrożone.
Cofnięcie o kilkadziesiąt lat
Ukraińskie media podają jednak, że to, czego dokonali hakerzy, cofnęło departament o kilkadziesiąt lat w kwestii organizacji pracy.
Grupa hakerów na swoim profilu na Twitterze przyznała się do przeprowadzenia ataku.
Rosawiacja to rosyjski odpowiednik Urzędu Lotnictwa Cywilnego, instytucja, która odpowiada za nadzór lotniczy.
300gospodarka.pl/PR24/dad