We Lwowie oddano hołd polskim profesorom zamordowanym przez nazistowskich oprawców 82 lata temu na Wzgórzach Wuleckich. Kwiaty pod pomnikiem złożyli przedstawiciele władz Lwowa, polscy dyplomaci, reprezentanci uczelni lwowskich, a także licznie zebrani miejscowi Polacy. Pamięć zamordowanych polskich profesorów uczczono minutą ciszy. Po wspólnej modlitwie złożono kwiaty i zapalono znicze.
Prezes Polskiego Towarzystwa Opieki nad Grobami Wojskowymi we Lwowie Janusz Balicki podkreślił, że mord profesorów jest wspólną tragedią , a to że w obchodach biorą udział miejscowi Polacy i Ukraińcy jest gestem łączącym oba narody. - "Jest ważne, aby pamięć o tych zbrodniach, które się odbyły na Ziemi Lwowskiej była przekazywana następnym pokoleniom. I ten cel dzisiaj po raz kolejny osiągnęliśmy" - powiedział Janusz Balicki.
W nocy z 3 na 4 lipca 1941 roku z rąk Niemców zginęło 40 polskich profesorów lwowskich uczelni wraz z członkami rodzin i przyjaciółmi. Wśród zamordowanych na Wzgórzach Wuleckich byli: pisarz i publicysta Tadeusz Boy-Żeleński; profesor Politechniki Lwowskiej, geodeta Kasper Weigel; matematyk, profesor Politechniki Lwowskiej Antoni Łomnicki; profesor Uniwersytetu Lwowskiego, stomatolog Antoni Cieszyński oraz ostatni rektor Uniwersytetu Jana Kazimierza, prawnik Roman Longchamps de Bérier. Profesorowie byli pracownikami trzech lwowskich uczelni: Uniwersytetu Jana Kazimierza, Politechniki Lwowskiej oraz Akademii Medycyny Weterynaryjnej.
IAR/ks