Obraz opowiada o aferze Alfreda Dreyfusa, oficera armii francuskiej żydowskiego pochodzenia, niesłusznie skazanego za szpiegostwo pod koniec XIX wieku. Włoska prasa ocenia, że film słusznie został wczoraj znakomicie przyjęty przez publiczność po każdej z czterech projekcji. "Corriere della Sera” podkreśla, że Polańskiemu udało się uniknąć taniej retoryki, a równocześnie pokazać siłę zdegenerowanej opinii publicznej.
Chwali reżysera za bardzo wyważoną narrację i unikanie wszelkiej przesady w sposobie narracji i grze aktorów. "La Repubblica”, podobnie jak inne włoskie gazety, zachwyca się starannością i rzetelnością rekonstrukcji wydarzeń. Podkreśla w tytule: "Polański przekonuje”.
Dziennik włoskich biskupów "Avvenire” pisze o "wielkim thrillerze o totalitarnym zlu". W gazetach pojawiły się obszerne wywiady z Romanem Polańskim, jego żoną i odtwórcą roli Dreyfusa.
IAR/ks