W Warszawie odbyła się uroczysta premiera filmu "Piłsudski" w reżyserii Michała Rosy.
To opowieść o losach Józefa Piłsudskiego, "Ziuka", który po ucieczce ze szpitala psychiatrycznego w 1901 roku ponownie staje na czele polskiego podziemia niepodległościowego i dąży do odzyskania niepodległości przez Polskę.
Jak mówi reżyser filmu Michał Rosa, to próba pokazania niezwykłego człowieka "zamotanego" w historię i politykę. "Próbowałem dotknąć takiej opowieści o Piłsudskim człowieku, nie tylko polityku i nie tylko mężu stanu" - zaznaczył Michał Rosa.
Film "Piłsudski" otrzymał 6 milionów złotych dofinansowania: 5 milionów z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz milionów z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Jak mówił podczas premiery wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Jarosław Sellin, takie filmy trzeba wspierać, a kino historyczne w Polsce odrodziło się w ostatnich latach. Zaznaczył, że dzięki konkursom na pomysły scenariuszowe oraz różnym zachętom z tym związanym, produkuje się w trzech ostatnich latach około czterdziestu fabularnych filmów historycznych. "Nareszcie ta luka, którą Polacy odczuwali, że wystarczająco nie opowiadamy polskiej historii w polskim kinie, jest wypełniana" - dodał wiceminister.
Borys Szyc, odtwórca roli tytułowej, podkreśla, że w filmie ukazana jest historia Józefa Piłsudskiego od momentu, gdy miał 33 lata. To historia "od zera do bohatera". "Nadrzędnym celem Piłsudskiego było to, żeby Polska wreszcie wróciła na mapy świata"- powiedział Borys Szyc.
W obsadzie filmu znaleźli się również między innymi Maria Dębska, Jan Marczewski, Józef Pawłowski i Marcin Hycnar. Autorem zdjęć jest Piotr Śliskowski. Za scenografię odpowiadają Ryszard Melliwa i Łukasz Trzciński, a za muzykę - Stefan Wesołowski.
Film wejdzie na ekrany kin 13 września.
IAR/ks