Jerzy Połomski był gwiazdą polskiej estrady lat 60. i 70. Wylansował dziesiątki przebojów, w tym "Cała sala śpiewa z nami", "Bo z dziewczynami", "Daj" czy "Nie zapomnisz nigdy".
W repertuarze miał także interpretacje współczesnych i przedwojennych szlagierów. Wielokrotnie występował na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu oraz Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze. Nagrał kilkadziesiąt płyt.
Znani wspominają Połomskiego
Dziennikarka muzyczna Polskiego Radia Maria Szabłowska powiedziała, że Jerzy Połomski był symbolem bardzo dobrej piosenki. Szabłowska wspominała w TVP Info, że głos Jerzego Połomskiego jest nie do zapomnienia. Zaznaczyła, że na karierę muzyczną został namówiony w czasie nauki w szkole teatralnej - ogromny talent do śpiewania u Jerzego Połomskiego odnaleźli jego profesorowie.
"Jerzy Połomski wybierał trudne teksty i melodie"
Maria Szabłowska dodała, że Jerzy Połomski wybierał trudniejsze, bardziej wartościowe teksty. Wykonując utwory, doskonale rozumiał tekst - zaznaczyła dziennikarka.
Dziennikarz muzyczny Programu 1 Polskiego Radia Paweł Sztompke powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że Jerzy Połomski był dla polskiej piosenki postacią wyjątkową. Paweł Sztompke przypomniał, że Jerzy Połomski swoją karierę zaczął w Polskim Radiu. - Wykorzystał scenę w sposób cudowny - powiedział dziennikarz. Dodał, że Połomski kochał Warszawę, a o stolicy wiedział wszystko. - To był pieśniarz Warszawy, pieśniarz całej Polski i pieśniarz Polskiego Radia - stwierdził Paweł Sztompke.
Dziennikarz muzyczny TVP Marek Sierocki wspominał, że Jerzy Połomski był świetnym wokalistą, doskonale przygotowanym do wykonywania swojego zawodu i niezwykle kulturalnym człowiekiem. Marek Sierocki zaznaczył, że do kariery muzycznej Jerzego Połomskiego namówił Ludwik Sempoliński. - Początkowo artysta próbował występować w teatrze, ale estrada i nagrywanie piosenek to było to, co robił najlepiej - zaznaczył Marek Sierocki.
Irena Santor o śmierci Jerzego Połomskiego: smutna wiadomość
Jerzego Połomskiego wspominała także piosenkarka, wieloletnia przyjaciółka i towarzyszka ze sceny Jerzego Połomskiego, Irena Santor. Oboje debiutowali w latach pięćdziesiątych, gdy rodziła się Polska Estrada.
Irena Santor na wieść o śmierci Jerzego Połomskiego powiedziała: "To bardzo smutna wiadomość. Wraz z nim odeszła pewna epoka. Pewien świat. Piękny, melodyjny, muzyczny. Świat pięknej kantyleny, pełen dobra i niezwykłej wrażliwości, której dzisiaj się już nie spotyka, wręcz czułości. Mój świat". Mimo że Jerzy Połomski od 2018 r. nie był już aktywny artystycznie, dzięki swoim piosenkom przez cały czas pozostawał obecny - dodała.
- Jurek był bardzo dowcipny, ale to był dowcip inteligencki, wyrafinowany, subtelny. Był też wielkim estetą, wyczulonym na piękno i otaczającym się pięknymi rzeczami m.in. malarstwem. Znał się na sztuce, architekturze i było to ważne w jego życiu. Gdy koncertowaliśmy po kraju, lubił się urwać na trochę do DESY i tam szperał, szukając ładnych rzeczy. Miał wspaniale pod tym względem urządzone mieszkanie. Myślę, że żyło mu się tam wygodnie i pogodnie. Byłam tam wielokrotnie i podziwiałam go za to, że stworzył tam tak właściwą dla siebie atmosferę do życia. To była jego enklawa - wspominała piosenkarka.
"Znamy się od zawsze"
- Mam wrażenie, że znamy się od zawsze. Od czasu, gdy istnieje Polska Estrada, która się wykluwała w latach pięćdziesiątych. Spotykaliśmy się wszyscy i wszędzie, na setkach koncertów: podwieczorkowych, przygodnych i festiwalowych. Jeździliśmy z miasta do miasta. Zawodowo znaliśmy się bardzo dobrze i zawsze lubiliśmy. W naszym środowisku obowiązywała wtedy manierka takiej życzliwej koleżeńskiej "złośliwości". To może brzmi źle, ale to była pozytywna i niegroźna "złośliwość", taki element gry towarzyskiej wynikający z sympatii i szacunku, uważnego wsłuchiwania się we wzajemne dokonania i sukcesy - powiedziała Santor.
Irena Santor nagrała w duecie z Jerzym Połomskim utwór "Zakochani". - Łatwo było z Jurkiem śpiewać, bo miał wielki talent i wrażliwość, o której już wspominałam. Był artystyczną duszą - dodała piosenkarka.
Jerzy Połomski był gwiazdą polskiej estrady lat 60. i 70. Wylansował dziesiątki przebojów, w tym "Cała sala śpiewa z nami", "Bo z dziewczynami", "Daj" czy "Nie zapomnisz nigdy". W repertuarze miał także interpretacje współczesnych i przedwojennych szlagierów. Wielokrotnie występował na Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu. Nagrał kilkadziesiąt płyt. Ostatnie lata życia spędził w Skolimowie.
Twórczość Jerzego Połomskiego
Jerzy Połomski urodził się 18 września 1933 r. w Radomiu jako Jerzy Pająk. Ukończył Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie, gdzie nad warsztatem aktorskim pracował pod okiem Stanisławy Perzanowskiej i Ireny Kwiatkowskiej, śpiewu uczył się u Wandy Wermińskiej i Marii Mokrzyckiej zaś interpretacji piosenek - u Ludwika Sempolińskiego.
Jako aktor zadebiutował w 1957 r. na deskach warszawskiego Teatru Buffo, później występował w Teatrze Syrena.
21:19 2016_12_09 14_19_32_PR1_Muzyczna_Jedynka.mp3 Jerzy Połomski opowiedział o tym, dlaczego został piosenkarzem (Muzyczna Jedynka)
W tym samym roku dokonał pierwszych nagrań radiowych, dając się poznać szerokiej publiczności jako wokalista. W 1958 r. zajął drugie miejsce w plebiscycie Polskiego Radia na najpopularniejszego polskiego piosenkarza. Utwór "Woziwoda" przyniósł Połomskiemu II nagrodę na I Międzynarodowym Festiwalu Piosenki Sopot '61.
W czasach największej popularności Połomski koncertował m.in. w Anglii, Danii, Czechosłowacji, na Węgrzech, w ZSRR, Jugosławii, RFN, Szwecji, Francji, a nawet na Kubie. Wielokrotnie występował także w ośrodkach polonijnych w Stanach Zjednoczonych.
Dwukrotnie - w 1967 i 1969 r. - został wyróżniony tytułem najpopularniejszego piosenkarza Polonii amerykańskiej. W 1974 r. został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, przy okazji jubileuszu Polski Ludowej. W 2000 r. Połomskiego wyróżniono Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, a osiem lat później otrzymał Srebrny Medal "Zasłużony Kulturze Gloria Artis".
IAR/PAP/PR Jedynka/PR24/dad