Mija 40. rocznica sierpniowego strajku w Hucie Warszawa. Huta, jako pierwszy zakład w stolicy, podjęła strajk solidarnościowy, popierając strajk Stoczni Gdańskiej. Protest poparła zdecydowana większość robotników. Seweryn Jaworski, przewodniczący komitetu strajkowego, wyjaśnia, że przyłączenie się hutników miało być wsparciem dla stoczniowców, a dla władzy sygnałem, że tym razem historia musi się potoczyć inaczej.
Msze święte dla strajkujących i ich rodzin odprawiało kilku księży, wśród nich wysłannik kardynała Wyszyńskiego - ksiądz Jerzy Popiełuszko, który został potem kapelanem zakładu, mówi pierwszy naczelny kapelan Duszpasterstwa Więziennego RP, ksiądz infułat Jan Sikorski.
Strajkujący sformułowali 8 postulatów skierowanych do dyrekcji Huty. Podpisane nocą z 31 sierpnia na 1 września porozumienie powołało komitet założycielski niezależnych związków zawodowych.
NSZZ „Solidarność” - wielomilionowy związek zawodowy - stał się reprezentacją ludzi pracy oraz organizacją polityczną funkcjonującą demokratycznie w niedemokratycznym państwie. Kolebką „Solidarności” były wielkie zakłady pracy, m.in. Stocznia Gdańska, Stocznia Szczecińska, śląskie kopalnie czy zakłady mechaniczne w Ursusie, w których masowe strajki rozpoczęły się latem 1980 roku.
IAR/ks