Redakcja Polska

"Nowa era" w stosunkach Polski i Wlk. Brytanii. Wspólne oświadczenie Andrzeja Dudy i Borisa Johnsona

08.04.2022 17:31
Po spotkaniu w Londynie prezydent Polski i premier Wielkiej Brytanii ogłosili początek "nowej ery we wzajemnych stosunkach". Andrzej Duda i Boris Johnson zadeklarowali stworzenie nowej umowy o współpracy: "UK-Polska 2030".
Audio
  • W magazynie m.in. o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Londynie, rosyjskich zbrodniach w Buczy i reakcji świata, Katyńskim Marszu Cieni w Warszawie i 73 rocznicy powstania NATO {posłuchaj]
Prezydent Andrzej Duda i premier Boris Johnson
Prezydent Andrzej Duda i premier Boris JohnsonFoto: Twitter/prezydentpl

W magazynie "Widziane z Polski" mówimy o wizycie prezydenta Andrzeja Dudy w Londynie. W stolicy Wielkiej Brytanii rozmawiał z premierem Borisem Johnsonem.

Brytyjski premier chwali Polaków za pomoc dla Ukrainy. - Obywatele Polski i polski rząd wykonali świetną robotę zmagając się z kryzysem na Ukrainie. Andrzej, chylę czoła przed twoim krajem i twoimi obywatelami - mówił Boris Johnson.

Prezydent Andrzej Duda podziękował Brytyjczykom za wsparcie ws. kryzysu humanitarnego wywołanego przez wojnę na Ukrainie.

Londyn i Warszawa są zgodne - trzeba uszczelnić antyrosyjskie sankcje - powiedział prezydent Andrzej Duda po spotkaniu z premierem Borisem Johnsonem na Downing Street.

Mówimy też o reakcjach świata na rosyjskie zbrodnie w Buczy na Ukrainie. Ukraińskie władze i dziennikarze opublikowali wstrząsające zdjęcia i nagrania z przedmieść Kijowa, z których wyparto rosyjskie wojska. Na filmach widać olbrzymie zniszczenia i liczne ciała ofiar, leżące na ulicach bez broni i w cywilnych ubraniach.

- To, do czego dochodzi na Ukrainie to wielkie zbrodnie wojenne, a odpowiedzialne narody muszą ukarać sprawców - powiedział prezydent USA Joe Biden- Widzieliście obrazy z Buczy, tuż pod Kijowem (...) cywilów zabitych z zimną krwią i wrzuconych do masowych grobów, znaki brutalności i nieludzkości pozostawione na widoku całego świata, bez wstydu - powiedział Joe Biden w przemówieniu do przedstawicieli związków zawodowych.

Do wydarzeń w Buczy i bestialstwa Rosjan nawiązał na forum ONZ prezydent Wołodymyr Zełenski. Relacjonujemy to wystąpienie.

Nasza armia otrzyma czołgi Abrams w najnowocześniejszej konfiguracji, która jest, od dwóch lat, na wyposażeniu amerykańskiej armii. Minister Mariusz Błaszczak podpisał umowę na dostawę 250 amerykańskich czołgów M1A2 Abrams dla polskiego wojska. - To bardzo ważny dzień w historii polsko-amerykańskiej współpracy; wzmacnianie Wojska Polskiego jest zadaniem, które konsekwentnie polskie władze realizują, żeby odstraszyć agresora - powiedział szef MON.  

Szef MON ocenił, że jest to bardzo ważne wzmocnienie Wojska Polskiego. Zapowiedział, że czołgi trafią do 18. Dywizji Zmechanizowanej. - Zadaniem tych czołgów i konsekwencją tego, że polskie władze wzmacniają Wojsko Polskie jest odstraszanie ewentualnego agresora. Wszyscy mamy świadomość tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą. Wzmacnianie Wojska Polskiego jest zadaniem, które konsekwentnie polskie władze realizują, żeby odstraszyć agresora - powiedział Mariusz Błaszczak.

W programie także informacje o Katyńskim Marszu Cieni w Warszawie

Katyński Marsz Cieni to coroczny hołd dla blisko 22 tys. polskich oficerów zamordowanych przez Sowietów w 1940 r. w Katyniu i innych miejscach kaźni na Wschodzie. W marszu szli  rekonstruktorzy ubrani w mundury poszczególnych międzywojennych jednostek wojskowych, ale też policji czy funkcjonariuszy Korpusu Ochrony Pogranicza. Na końcu pochodu znalazły się ubrane w stroje z lat 40-tych ubiegłego wieku kobiety i dzieci, symbolizujące rodziny ofiar Zbrodni Katyńskiej.

82 lata temu, 3 kwietnia 1940 roku, NKWD rozpoczęło wywózkę do Katynia polskich oficerów, jeńców obozu w Kozielsku, a w kolejnych dniach - jeńców obozów w Ostaszkowie i Starobielsku. Ich egzekucje trwały sześć tygodni, od kwietnia do maja 1940 roku.

Naszym gościem jest Martyna Górniak-Pełech, dziennikarka, podróżniczka, autorka książki "Dzieci wielojęzyczne. Niezwykła historia zwykłej rodziny".

- Dziesięć lat temu, będąc w ciąży, wpadłam na szalony pomysł, by do noworodka mówić po hiszpańsku i wychować dziecko dwujęzyczne. Ludzie patrzyli na mnie z niedowierzaniem, ale ja ambitnie trwałam w moim postanowieniu. Nie byłoby w tym nic trudnego, gdyby nie los, który rzucił nas na głęboką wodę i sprawił, że po kilku przeprowadzkach, zamieszkaliśmy na Malcie. Od tego momentu historia nabrała innego koloru. Z otoczenia zniknął język polski. Pojawił się język angielski i język maltański - mówi Martyna Górniak - Pełech.

Wielojęzyczność nabrała teraz dodatkowego wymiaru i wagi w sytuacji gdy do naszego kraju przybyło blisko dwa i pół miliona uchodźców z Ukrainy. - To dla nas szansa na poznanie języka i kultury naszych wschodnich sąsiadów. Moje dzieci z wielkim zainteresowaniem uczą się ukraińskich słów i poznają nowych przyjaciół z Ukrainy. Moja córka Krysia została w swojej klasie wydelegowana, aby się tymi dziećmi w jakiś szczególny sposób zająć. Każda nowa osoba z Ukrainy, która w klasie się pojawia siada w ławce z Krysią, bo jak mi powiedziała jej wychowawczyni, Krysia sobie doskonale zdaje sprawę z tego co znaczy być dzieckiem w obcym kraju, co znaczy nie mówić płynnie w danym języku. Ona to świetnie rozumie bo ona to przeżyła w swoim życiu - mówi Martyna Górniak - Pełech.

Zapraszamy także na audycję z cyklu "Język polski" bez granic", promującej język polski.

Do wysłuchania magazynu "Widziane z Polski" zaprasza Halina Ostas.