Ryanair, na skutek restrykcji dotyczących także podróżowania musi ciąć koszty i wprowadza oszczędności, zamykając bazy w Cork oraz Shannon.
Decyzja Ryanaira oznacza, że 135 osób z załogi, 80 w Cork i 55 w Shannon, zostanie bez pracy, przynajmniej do kwietnia przyszłego roku.
Ian McDonnell ze związku zawodowego Fórsa, który reprezentuje pracowników Ryanaira, obiecał, że organizacja będzie dążyć do rozmów z liniami lotniczymi w celu ustalenia, czy istnieje alternatywa dla tymczasowych zwolnień.
Z Corku nadal będziemy mogli wylecieć do Stansted, Katowic i Gdańska, ale trasy będą obsługiwane przez samoloty i personel z siedzibą poza Irlandią.
Ryanair miał bazę na lotnisku w Cork od 2005 roku i po raz pierwszy od 15 lat nie będzie miał tu samolotu stacjonującego w miesiącach zimowych.
Kierownictwo lotniska jest zdruzgotane tą wiadomością, oznacza ona utratę wielu miejsc pracy oraz wstrzymanie trzynastu tras.
Tani przewoźnik ogranicza rozkład lotów do 40 procent w porównaniu do tego, co funkcjonowało o tej porze roku 12 miesięcy temu. Ryanair postawił sobie za cel utrzymanie 65 procent połączeń funkcjonujących w okresie zimowym. Oprócz baz irlandzkich ostatnio zamknął też swoje punkty we francuskiej Tuluzie. Redukowana jest liczba samolotów w bazach w Belgii, Niemczech, Hiszpanii, Portugalii i Wiedniu.
Źródło: kierunekirlandia.eu