NATO FUNKCJONUJE BEZ ZAKŁÓCEŃ MIMO PANDEMII
Mimo pandemii koronawirusa siły NATO-wskie na wschodniej flance zostaną zwiększone jeśli będzie taka potrzeba. Tak mówił sekretarz generalny Sojuszu Jens Stoltenberg po zakończeniu wideokonferencji z udziałem ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich. Zwiększona aktywność Rosji w pobliżu granic Sojuszu była jednym z tematów dyskusji: "NATO funkcjonuje mimo kryzysu związanego z koronawirusem. Misje, operacje są kontynuowane, a gotowość operacyjna utrzymana. NATO było stworzone, by radzić sobie z kryzysem. Nasze grupy bojowe na wschodniej flance są i pozostaną. Mamy też możliwości, by je wzmocnić jeśli trzeba będzie. Widzimy zwiększoną rosyjską obecność wojskową w pobliżu naszych granic".
Siły NATO-wskie rozmieszczone zostały na wschodniej flance kilka lat temu. Wielonarodowe bataliony zostały wysłane do Polski i krajów bałtyckich. W Polsce na czele batalionu stoją Stany Zjednoczone. Wielka Brytania odgrywa wiodącą rolę w Estonii, Niemcy na Litwie a Kanada na Łotwie.
Minister Jacek Czaputowicz powiedział, że obecny kryzys jest wykorzystywany przez Rosję. Dodał, że dezinformacja i zagrożenie ze strony Rosji w czasie pandemii koronawirusa niepokoi NATO". Minister Jacek Czaputowicz powiedział, że sojusznicy podkreślili konieczność współpracy i jedności wobec dezinformacji, zwłaszcza rosyjskiej. Szef polskiej dyplomacji wymienił też zagrożenia, które stanowi Rosja w rejonie Morza Bałtyckiego, Czarnego, na Ukrainie, w Syrii. NATO zapewnia, że utrzymuje pełną gotowość operacyjną. Zapadły też uzgodnienia dotyczące ściślejszej współpracy w walce z koronawirusem. Najważniejszy dowódca wojsk NATO, amerykański generał Tod Wolters będzie koordynował pomoc medyczną.
CO DALEJ Z UNIJNYM BUDŻETEM?
Przyszły, unijny budżet powinien być planem Marshalla dla Europy w czasie pandemii - mówiła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen. Ambitny i duży budżet po 2020 roku popiera Polska. „Oszczędność nie jest odpowiedzią” - napisał na Twitterze wiceminister spraw zagranicznych Paweł Jabłoński.
Komisja Europejska zapowiada nowy system wsparcia utrzymujący miejsca pracy w krajach dotkniętych kryzysem koronawirusa. Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen wymieniła między innymi Włochy i Hiszpanię, ale będą z niego mogły skorzystać także inne państwa: "Nasze codzienne życie zmieniło się dramatycznie. Miliony ludzi nie mogą iść do pracy, ale nadal muszą kupować artykuły spożywcze i płacić rachunki. Firmy wypłacają pensje pracownikom, mimo że w tej chwili nie zarabiają pieniędzy. Europa przychodzi im teraz z pomocą z nową inicjatywą."
Komisja ma zaproponować system, który zapobiegnie zwalnianiu pracowników przez firmy zmuszone do wstrzymania działalności w związku z koronawirusem. Krótkoterminowa praca byłaby wspierana przez państwo. "Jeśli nie ma zamówień, firmy nie powinny zwalniać pracowników, lecz nadal ich zatrudniać" - tłumaczyła przewodnicząca Komisji. Dodała, że w wolnym czasie pracownicy mogliby nabywać nowe umiejętności. Ursula von der Leyen nie podała kwot dla całej Unii Europejskiej ani źródeł finansowania.
POLSCY LEKARZE W LOMBARDII
Piętnastu polskich lekarzy dotarło do Lombardii. Wojskowy samolot z medykami na pokładzie wylądował we Włoszech. Polacy polecieli tam, by pomóc miejscowym lekarzom w mieście Brescia w walce z epidemią koronawirusa.To właśnie region Lombardii jest teraz epicentrum pandemii we Europie. Ponad 50 procent ofiar śmiertelnych we Włoszech, kraju najbardziej dotkniętego wirusem, pochodzi właśnie z Lombardii. Polscy lekarze mają przez dziesięć dni pomagać miejscowym medykom ze szpitala polowego w Brescii.
Ambasador Włoch w Polsce Aldo Amati dziękował przed wylotem za polską pomoc. Dzięki wsparciu polskich medyków, w Brescii we Włoszech otwarto dodatkowy oddział intensywnej terapii dla chorych na koronawirusa. Mówił o tym w TVP Info członek polskiej misji lekarskiej - kapitan Jacek Siewiera z Wojskowego Instytutu Medycznego w Warszawie. Jak podkreślał, do tej pory w Brescii było 5 takich oddziałów. Kapitan Jacek Siewiera dzielił się też doświadczeniem z leczenia chorych na koronawirusa w Brescii. Jak podkreślał, w Lombardii przybywa młodych ofiar patogenu.
Włochy to kraj, w którym zmarło najwięcej ofiar koronawirusa - ponad 13 tysięcy osób. Ponad połowa z nich w Lombardii, w której leży Brescia. Polscy medycy mają tam zostać do 9 kwietnia.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.