RELACJE POLSKO-TURECKIE I WSPARCIE GRUZJI
W mijającym tygodniu prezydent Andrzej Duda odwiedził Turcję i Gruzję. Minister w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski powiedział, że wizyta w Ankarze była politycznym przełomem w relacjach Polski i Turcji. Szef prezydenckiego biura Polityki Międzynarodowej powiedział, że spotkanie było istotne między innymi z powodów gospodarczych.
Minister Krzysztof Szczerski dodał, że wizyta prezydenta Andrzeja Dudy była też ważnym krokiem w kierunku budowania konsensusu w NATO, który ma dotyczyć bezpieczeństwa południowo-wschodniej flanki Sojuszu. W tym kontekście wskazał na wagę relacji trójstronnych między Polską, Rumunią i Turcją.
Podczas wizyty w Turcji prezydent Andrzej Duda spotkał się z prezydentem Recepem Tayyipem Erdoganem, patriarchą Konstantynopola Bartłomiejem I, a także Polonią i żołnierzami Polskiego Kontyngentu Wojskowego, który stacjonuje w Turcji w ramach misji NATO monitorowania bezpieczeństwa w basenie Morza Czarnego i Morza Śródziemnego.
W Turcji podpisano między innymi umowę o wzajemnej ochronie informacji niejawnych w dziedzinie przemysłu obronnego oraz umowę w sprawie zakupów tureckich dronów. Ponadto zostało podpisane porozumienie o bezpiecznej turystyce.
Z kolei przy okazji wizyty w Gruzji, dokąd para prezydencka udała się prosto z Turcji, Andrzej Duda wezwał społeczność międzynarodową do zdecydowanej reakcji na agresywną politykę Rosji.
Prezydent odwiedził linię rozgraniczenia administracyjnego między tym krajem, a tak zwaną Osetią Południową. Podkreślił, że od 2008 roku jest to teren okupowany przez Rosję. Dodał, że Rosjanie działali tą samą metodą w Naddniestrzu, a teraz robią to na terytorium Ukrainy - na Krymie, w regionie ługańskim i donieckim.
Prezydent podkreślił, że Polska wspiera dążenia euroatlantyckie Gruzji. Wyraził nadzieję, że w niedługim czasie zostaną wskazane konkretne daty i działania proceduralne, które przybliżą akcesję Gruzji do NATO i Unii Europejskiej.
O akcesji Gruzji do UE i NATO prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili. Podczas wizyty zaprezentowano również również odkrycia polskich archeologów w Gruzji.
REAKCJE NA ZATRZYMANIE RAMANA PRATASIEWICZA
Szymon Kardaś z Ośrodka Studiów Wschodnich ocenił, że białoruski reżim czuje się bardzo niepewnie, i stąd zatrzymanie Ramana Pratasiewicza.
W niedzielę samolot linii Ryanair lecący z Aten do Wilna został zmuszony do lądowania w Mińsku. Na pokładzie znajdował się białoruski dziennikarz i opozycjonista Raman Pratasiewicz, który po lądowaniu został aresztowany.
Ekspert wyjaśnił, że takim działaniem władze Białorusi wkroczyły na drogę, która prowadzi tylko w jedna stronę - zaostrzania kursu autorytarnego.
Szymon Kardaś dodał, że w obliczu zagrożenia stabilności i bezpieczeństwa reżimu, Alaksandr Łukaszenka jest w stanie posunąć się bardzo daleko, nie zważając na konsekwencje polityki międzynarodowej.
Rada Europejska podjęła decyzję o zakazie lotów do krajów unijnych dla białoruskich przewoźników. Również polska przestrzeń powietrzna została zamknięta dla Białorusi. Dodatkowo Komisja Europejska pracuje również nad pakietem sankcji wobec białoruskiego sektora naftowego i systemu transakcji finansowych.
Białoruski politolog Paweł Usau chciałby rozszerzenia sankcji wobec Mińska, uznał, że Unia powinna ukarać także niektórych białoruskich oligarchów.
Zdaniem politologa, sankcje powinny objąć także Rosję. Dokładny katalog sankcji przygotowuje Komisja Europejska.
SPRAWA KOPALNI TURÓW
Prezes PGE Polskiej Grupy Energetycznej Wojciech Dąbrowski powiedział, że uwaga Grupy koncentruje się na działaniach dotyczących transformacji Bełchatowa i Turowa, o których - z uwagi na decyzję Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej - było w ostatnim tygodniu dosyć głośno. Podkreślił, że pracownicy kompleksu Turów, ich rodziny i mieszkańcy regionu mogą być spokojni, ponieważ kopalnia i elektrownia Turów będą pracowały nadal bez zakłóceń.
PGE początkowo zadeklarowała, że ekran zostanie wybudowany do 2023 roku, ale powstanie on we wrześniu tego roku- zapowiedział premier Mateusz Morawiecki.
W miniony piątek, po skardze czeskich władz, TSUE nakazał, by w Turowie wstrzymano wydobycie. Czechy uważają bowiem, że kopalnia ta ma negatywny wpływ na środowisko w obszarze przygranicznym, obniżył się na przykład poziom wód gruntowych. Strona polska wskazywała, że wstrzymanie tam wydobycia doprowadziłoby do katastrofy ekologicznej i energetycznej, ponieważ Turów wytwarza do siedmiu procent krajowej energii.
Wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń poinformował, że trwa przygotowywanie finalnego dokumentu porozumienia między Polską a Czechami w sprawie kopalni Turów. Przypomniał, że udało się w protokole zapisać konkluzje, które będą postawą umowy dwustronnej między krajami.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.