Wizyta ministra spraw zagranicznych Zbiniewa Raua w Ukrainie
Minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau złożył wizytę na Ukrainie, gdzie prowadził rozmowy w Kijowie, był też w podkijowskiej Buczy. Jak powiedział w środę po powrocie, na konferencji prasowej w Rzeszowie, rozmowy z władzami Ukrainy, które przeprowadził, były serdeczne. Szef MSZ podkreślił, że ukraińskie władze okazują wdzięczność Polsce.
Zbigniew Rau dodał, że tematem spotkań był też los ukraińskich uchodźców i ich ewentualny powrót do kraju, zwłaszcza w kontekście zbliżającego się roku szkolnego. Poinformował, że w sprawach dwustronnych rozmawiał o pomocy Polski dla Ukrainy - humanitarnej, materialnej, politycznej i dyplomatycznej.
Podczas wizyty w Kijowie minister spraw zagranicznych podkreślił, że zbrodnie Rosjan na Ukrainie nie mogą zostać zapomniane, a sprawców należy postawić przed sądem.
Jako przewodniczący Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie Zbigniew Rau zapewnił ministra spraw zagranicznych Ukrainy Dmytra Kułebę, że Organizacja będzie kontynuowała pomoc Ukrainie niezależnie od okoliczności. Zbigniew Rau powiedział, że OBWE prowadzi na Ukrainie około 25 programów o wartości 30 milionów euro. Szef polskiej dyplomacji mówił, że obecność OBWE na Ukrainie nie podoba się Rosji.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas spotkania w Kijowie z polską delegacją z szefem MSZ Zbigniewem Rauem dziękował Polakom i polskim władzom za duże wsparcie jego kraju, zaatakowanego przez Rosję.
Wołodymyr Zełenski powiedział, że Polska jest silnym sąsiadem Ukrainy, który w tym historycznym momencie wspiera ją w różnych dziedzinach. Podziękował za pomoc prezydentowi Andrzejowi Dudzie, ale przede wszystkim polskiemu narodowi za pomoc udzielaną ukraińskim uchodźcom. Nagranie ze spotkania zamieścił na swoim profilu na Facebooku. Prezydent Wołodymyr Zełenski podkreślił, że parlament Ukrainy uchwalił podobne ustawy dotyczące obywateli Polski.
Przewodnicząca Izby Reprezentantów amerykańskiego Kongresu odwiedziła Tajwan
Nancy Pelosi przybyła we wtorek na Tajwan. Niedługo po wylądowaniu w Tajpej wydała oświadczenie, w którym wyraziła poparcie dla Tajwanu. Przewodnicząca Izby Reprezentantów amerykańskiego Kongresu spotkała się z prezydent wyspy Tsai Ing-wen.
"Stany Zjednoczone chcą, aby Tajwan zawsze był wolny i bezpieczny" - mówiła na wspólnej konferencji prasowej Nancy Pelosi. Przewodnicząca Izby Reprezentantów zapewniała też, że jej kraj będzie solidarny z Tajwanem.
Prezydent Tajwanu Tsai Ing-wen podziękowała w środę przewodniczącej Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi za jej wsparcie i podkreśliła, że Tajwan jest niezawodnym partnerem Stanów Zjednoczonych i będzie nadal współpracować z USA, aby wzmocnić współpracę w zakresie bezpieczeństwa, rozwoju gospodarczego i łańcuchów dostaw.
Szef chińskiego MSZ Wang Yi oświadczył, że wizyta Pelosi jest „kompletną farsą”, a USA naruszają suwerenność Chin pod pretekstem walki o demokrację - napisano w komunikacie na stronie resortu.
„Te przewrotne działania nie zmienią międzynarodowego konsensusu co do (zasady) 'jednych Chin' ani nie odwrócą historycznego trendu, zgodnie z którym Tajwan powróci do ojczyzny. Kto igra z ogniem, nie wyjdzie z tego bez szwanku, a kto popełnia wykroczenia przeciwko Chinom, zostanie niechybnie ukarany” - dodał Wang.
Chiny zdecydowały się też na nałożenie sankcji na przewodniczącą Izby Reprezentantów Kongresu USA, a w trakcie jej wizyty zorganizowały przy Tajwanie manewry wojskowe.
Rząd Stanów Zjednoczonych broni prawa Nancy Pelosi do podróży na Tajwan. Równocześnie Biały Dom wzywa Pekin, by nie wykorzystywał wizyty przewodniczącej Izby Reprezentantów amerykańskiego Kongresu jako pretekstu do eskalacji napięcia w Cieśninie Tajwańskiej.
Ukraińskie zboże wypłynęło z Odessy
Ukraina rozpoczęła proces eksportu zboża drogą morską przez Cieśninę Bosfor. O pierwszym statku ze zbożem który w wyruszył z portu w Odessie do Libanu, ukraińskie władze poinformowały w poniedziałek. We wtorek jednostka przypłynęła do Stambułu, by przejść kontrolę i kontynuować swój rejs. To pierwszy taki transport od lutego, czyli od początku pełnowymiarowej rosyjskiej agresji na Ukrainę.
W piątek poinformowano, że z portów w obwodzie odeskim nad Morzem Czarnym wyruszył cały konwój statków ze zbożem. Statki te przewożą łącznie pięćdziesiąt tysięcy ton pszenicy i kukurydzy, poinformował Serhij Bratczuk, rzecznik sztabu operacyjnego obwodowej administracji wojskowej w Odessie. Według strony ukraińskiej porty mogą obsługiwać ponad 100 statków miesięcznie, ale Rosyjska armia okupacyjna kontynuuje próby zakłócenia tych planów poprzez ostrzał obwodu odeskiego.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że Rosja sprowokowała kryzys wokół transportu zboża przez Morze Czarne, aby wymusić ustępstwa polityczne.
Strona ukraińska oczekuje, że gwarancje bezpieczeństwa ze strony ONZ i tureckich partnerów będą respektowane, a eksport żywności z ukraińskich portów będzie stabilny i przewidywalny dla wszystkich uczestników rynku.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Przemysław Pawełek.