Prezydent Andrzej Duda podkreślił, że Inicjatywa Trójmorza jest przykładem siły całego regionu Europy Środkowo-Wschodniej
Zachęcił też biznesmenów do inwestowania w projekty grupy. Prezydent był jednym z gości forum biznesowego, zorganizowanego po zakończeniu szczytu Trójmorza w Bukareszcie.
Polski prezydent otwierał forum biznesowe razem z przywódcami Rumunii, Chorwacji i Litwy. Andrzej Duda mówił, że wojna na Ukrainie pokazała, jak bardzo potrzebny jest projekt Trójmorza: „Dzięki wspólnym projektom takim jak transgraniczne interkonektory gazowe, the Baltic Pipe oraz terminale LNG byliśmy w stanie przetrwać kryzys energetyczny wywołany przez Rosję“.
W trakcie forum biznesowego Inicjatywy Trójmorza prezydent Andrzej Duda spotkał się ze specjalnym wysłannikiem amerykańskiego rządu Johnem Kerrym. John Kerry to były szef amerykańskiej dyplomacji, który teraz zajmuje się sprawami związanymi z ekologią i energetyką.
Prezydencki minister Marcin Przydacz relacjonował polskim dziennikarzom w Bukareszcie, że Andrzej Duda i John Kerry rozmawiali przede wszystkim o transformacji energetycznej Europy Środkowej, w tym Polski.
W Bukareszcie prezydent Andrzej Duda rozmawiał także z prezydentem i premierem Rumunii oraz z prezydent Mołdawii. Dyskusje dotyczyły głównie bezpieczeństwa.
Przywódcy 12 krajów zdecydowali w Bukareszcie o zaproszeniu do swojego grona kolejnego członka - Grecji. Ustalono także, że Trójmorze będzie się też skupiać na projektach związanych z zieloną energią, zaawansowanymi technologiami oraz z bezpieczeństwem cyfrowym.
Wizyta Antony'ego Blinkena w Kijowie
Bieżące polsko-amerykańskie współdziałanie w powstrzymywaniu rosyjskiego imperializmu, wsparcie dla Ukrainy oraz wzmocnienie potencjału odstraszania NATO na wschodniej flance Sojuszu - to główne tematy rozmowy ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua z amerykańskim sekretarzem stanu Antonym Blinkenem.
Szefowie dyplomacji Polski i USA rozmawiali telefonicznie w związku z podróżą sekretarza Blinkena do Kijowa. "Sojusz polsko-amerykański jest fundamentem silnych stosunków transatlantyckich" - napisał na portalu X Zbigniew Rau.
Amerykański sekretarz stanu Antony Blinken oświadczył, że przybył do Kijowa, aby potwierdzić zaangażowanie USA we wspieranie Ukrainy. Mówił o tym podczas spotkania z ukraińskim premierem Denysem Szmyhalem: "Jestem tu głównie w imieniu prezydenta Bidena, aby potwierdzić zaangażowanie USA we wspieranie Ukrainy, pomóc jej odnieść zwycięstwo i odeprzeć agresję. Jestem tu również po to, aby wspierać wysiłki na rzecz budowy silnej gospodarki i silnej demokracji. Ponieważ wszystkie te rzeczy - wojsko, które może powstrzymać i obronić się przed dalszą agresją, a także silna demokracja i silna gospodarka - stanowią różnicę między Ukrainą, która przetrwa - i tak będzie - a Ukrainą, która się rozwija. Będziemy partnerami w tych wysiłkach."
Politycy poruszyli podczas spotkania kwestię ochrony ukraińskiej infrastruktury energetycznej przed rosyjskimi atakami rakietowymi, a także współpracy gospodarczej i wdrażania reform.
Denys Szmyhal podkreślił , że Stany Zjednoczone są liderem w pomocy budżetowej dla Ukrainy. Wyjaśnił, że wspólny program USA i Banku Światowego wspiera finansowanie wynagrodzeń dla nauczycieli i lekarzy, a także programy socjalne i emerytalne.
Około dwudziestu i pół miliarda dolarów, czyli jedna trzecia całej pomocy budżetowej dla Ukrainy, została dostarczona przez Stany Zjednoczone. Szczególnie doceniamy fakt, że środki te zostały przekazane w formie grantów, co zmniejsza obciążenie długu państwowego Ukrainy.
Pentagon ogłosił kolejną transzę pomocy wojskowej dla Ukrainy o wartości 600 mln dolarów. To już 47. pakiet amerykańskiej pomocy wojskowej dla Ukrainy od początku rosyjskiej inwazji. Zawiera on, m.in sprzęt do utrzymania i integracji ukraińskich systemów obrony powietrznej, dodatkową amunicję do systemów rakietowych artylerii wysokiej mobilności HIMARS czy sprzęt do usuwania min.
Elastyczna unijna lista dotycząca zakazu importu produktów rolnych z Ukrainy i dotacje dla naszego sąsiada zza wschodu
- to postulaty, które szef resortu rolnictwa Robert Telus przedstawił podczas nieformalnego szczytu unijnych ministrów rolnictwa w hiszpańskiej Kordobie.
Minister rolnictwa, relacjonując spotkanie podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu, mówił że przedstawiciele pięciu krajów potwierdzili, iż przedłużenie unijnego zakazu importu czterech produktów rolnych z Ukrainy, który wygasa 15 września, jest niezwykle ważne dla ich rolników i zrobią wszystko, by tak się stało.
Robert Telus powiedział też, że Polska chce, by lista czterech produktów objętych unijnych zakazem mogła się zmieniać. Chodzi o ewentualne dopisywanie kolejnych lub wykreślanie dotychczasowych.
Minister rolnictwa przekazał, że Polska chce również poparcia dla propozycji unijnych dotacji do tranzytu ukraińskiego zboża. Dzięki nim Ukraina finansowałby dodatkowe koszty transportu zboża do wyznaczonych unijnych portów po zablokowaniu tych czarnomorskich.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zadeklarował, że jego kraj sprzeciwia się jakimkolwiek dalszym ograniczeniom w eksporcie ukraińskiego zboża. Podczas szczytu Inicjatywy Trójmorza w Bukareszcie Wołodymyr Zełenski mówił, że na utrudnianiu Ukrainie eksportu płodów rolnych stracą wszyscy: "Dlaczego w sytuacji, gdy każdej nocy ukraińskie porty płoną po rosyjskich atakach, musimy jeszcze martwić się o naszą logistykę na lądzie, czy nie zostanie zablokowana. Kiedy polityka ignoruje wspólne zobowiązania i wartości w momencie, gdy mamy do czynienia z brutalną rosyjską agresją, każdy przegrywa"
Rząd w Warszawie po raz kolejny deklarował, że jeśli Komisja Europejska nie przedłuży zakazu wwozu produktów rolnych z Ukrainy po 15 września, to Polska wprowadzi swój zakaz.
Na magazyn Mija Tydzień zaprasza Katarzyna Semaan.