W Melbourne jest Cezary Gurjew, który znalazł się w niewielkiej grupie dziennikarzy z akredytacją na tenisowy turniej Australian Open. Dziennikarz radiowej Jedynki już od połowy stycznia jest na miejscu i przekazuje codzienne relacje z Melbourne Park. Zapraszamy także na stronę portalu PolskieRadio24.pl do specjalnego serwisu poświęconego rywalizacji tenisistów.
Australian Open 2021 - SERWIS SPECJALNY
Break na wagę seta
W pierwszym secie obaj tenisiści pilnowali swojego podania. O losach tej partii zadecydowało jedno przełamanie: w piątym gemie Miedwiediew wykorzystał drugiego break-pointa.
Rosjanin zakończył inauguracyjnego seta asem, wykorzystując czwartą piłkę setową. Tsitsipas grał ambitnie, lecz nie miał nawet okazji na przełamanie rywala.
Gwizdy mu niestraszne
Kolejne przełamanie na korzyść Miedwiediewa miało miejsce już w trzecim gemie drugiej partii. Zwycięzca ubiegłorocznego turnieju ATP Finals pewnie wygrał następnie gema przy własnym serwisie i prowadził już 3:1. Miedwiediew niewiele robił sobie z pojawiających się gwizdów kibiców, którzy wspierali Greka.
Rosyjski tenisista kontynuował świetną grę - w siódmym gemie przełamał Tsitsipasa do zera, a w kolejnym pewnie utrzymał własne podanie i wygrał seta 6:2. Partię zakończył asem - w ciągu dwóch pierwszych setów zaserwował ich aż jedenaście.
Powtóki z Nadala nie było
Tsitsipas był w identycznej sytuacji, jak dwa dni wcześniej w ćwierćfinałowym starciu z Rafaelem Nadalem. Wówczas także gładko przegrał dwa pierwsze sety, ale potrafił odwrócić losy rywalizacji ze słynnym Hiszpanem.
Miedwiediew ani myślał ułatwiać mu zadania. Dobrze czuł się zarówno w długich wymianach, jak i szybkim returnowaniu. W efekcie Rosjanin uzyskał breaka już w pierwszym gemie trzeciego seta. Nie oznaczało to jednak końca emocji.
Grecki tenisista się nie poddawał. W szóstym gemie wywalczył dwa break pointy po podwójnym błędzie serwisowym Miedwiediewa. Wykorzystał drugą okazję na przełamanie po tym, jak Rosjanin wpakował forhend w siatkę. Tsitsipas wyrównał tym samym stan seta (3:3).
Tsitsipas walczył, miał szanse na kolejne przełamanie, ale w jedenastym gemie to Miedwiediew miał trzy szanse na przełamanie. Wykorzystał drugą z nich po udanym minięciu bekhendowym i stanął przed szansą na zakończenie spotkania w trzech setach.
Nieudane returny Greka sprawiły, iż Miedwiediew miał dwie piłki meczowe. Wykorzystał już pierwszą z nich po pewnym ataku przy siatce.
Dla Rosjanina to drugi w karierze wielkoszlemowy finał - w 2019 roku w US Open uległ Nadalowi. O pierwszy tytuł powalczy w niedzielę, a jego rywalem będzie siedemnastokrotny zwycięzca turniejów Wielkiego Szlema Novak Djoković.
Faworytem będzie najwyżej rozstawiony Serb, który w przeszłości już osiem razy zwyciężał na kortach twardych w Melbourne.
02:56 Melbourne do KS-piątek 19.02 (online-audio-converter.com).mp3 Więcej o półfinałowym meczu Tsitsipas - Miedwiediew w relacji Cezarego Gurjewa (PR1)
Wyniki półfinałów singla mężczyzn w wielkoszlemowym turnieju tenisowym Australian Open:
Novak Djoković (Serbia, 1) - Asłan Karacjew (Rosja) 6:3, 6:4, 6:2
Daniił Miedwiediew (Rosja, 4) - Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5) 6:4, 6:2, 7:5
/empe