Euro 2020

Euro 2020: Luis Enrique docenił Alvaro Moratę. "Musiał znosić bardzo trudne rzeczy"

Ostatnia aktualizacja: 07.07.2021 09:00
Napastnik reprezentacji Hiszpanii, Alvaro Morata, podczas meczu z Włochami przeżył drogę z piekła do nieba i z powrotem. Krytykowany snajper najpierw strzelił bramkę, która doprowadziła do dogrywki, a w serii rzutów karnych zmarnował kluczową "jedenastkę". Selekcjoner Luis Enrique docenia jednak jego wkład w grę zespołu.
Luis Enrique
Luis Enrique Foto: PAP/EPA/Facundo Arrizabalaga / POOL

Alvaro Morata od dawna był krytykowany za swoją dyspozycję strzelecką, wiele nieprzychylnych słów pod swoim adresem słyszał także Enrique, dając kolejne szanse napastnikowi Juventusu. Doszło do tego, że po grupowym meczu z Polską - mimo strzelonej bramki - Morata bał się o życie swoje i swojej rodziny.

grafika baner serwis Euro 2020 UNIWERSALNY 1200 f .jpg
Euro 2020 - SERWIS SPECJALNY

Po meczu z Polską nie spałem przez 9 godzin. Otrzymywałem groźby, znieważano moją rodzinę. Ktoś napisał: Mam nadzieję, że twoje dzieci umrą. Martwi mnie, że moja żona i dzieci muszą przez to przechodzić. Chciałbym, żeby ludzie postawili się na moim miejscu - powiedział na antenie rozgłośni radiowej "Cope".

Swoiste odkupienie win nastąpiło w meczu 1/8 finału z Chorwacją, gdy w dogrywce trafił do siatki i zapewnił La Furia Roja prowadzenie 4:3. Półfinał z Włochami niespodziewanie zaczął na ławce, wszedł do gry chwilę po bramce Włochów. Gdy doprowadził do remisu, wlał w serca hiszpańskich kibiców nadzieje na awans do finału.

Hiszpanie przeważali, ale grający pragmatycznie Włosi nie dali się zaskoczyć kolejny raz i doprowadzili do serii "jedenastek". Na zakończenie czwartej serii, ze strzałem Moraty poradził sobie Gianluigi Donnarumma. Chwilę potem skutecznie strzał z "wapna" wykonał Jorginho, który wyrzucił tym samym rywali z Euro 2020.

- Alvaro miał problem z przywodzicielem, ale chciał strzelać karnego. Musiał znosić bardzo trudne rzeczy na tych mistrzostwach Europy. Prezentował bardzo wysoki poziom - powiedział Luis Enrique, cytowany przez "Marcę".

Insignie i Mancini 1200.jpg
Euro 2020: Włosi wiedzieli, że będą cierpieć. Roberto Mancini: a to jeszcze nie koniec

 Jestem dumny z tej drużyny. Dani Olmo rozegrał niesamowity mecz. Ale czy ktoś zauważył, jak grał 18-letni Pedri? Robił takie rzeczy na boisku, jakich nie potrafił w tym wieku nawet Iniesta. Niech nikt nie zapomni o starszych zawodnikach. Sergio Busquets, Jordi Alba, Koke - wszyscy jesteśmy drużyną. W sporcie trzeba umieć przegrywać i trzeba pogratulować rywalowi, który wygrał - dodał hiszpański selekcjoner.

Posłuchaj
01:42 Włosi świętowali zwycięstwo do późna w nocy. Relacja Piotra Kowalczuka.mp3 Włosi świętowali zwycięstwo do późna w nocy. Relacja Piotra Kowalczuka (IAR) 

Drugiego finalistę wyłoni wieczorny mecz na Wembley, Anglia - Dania. Początek o 21.

Czytaj także:

kp

Czytaj także

Ekstraklasa. "Jadymy durś". Podolski przywitał się z kibicami Górnika Zabrze [WIDEO]

Ostatnia aktualizacja: 06.07.2021 15:54
Lukas Podolski w wieku 36-latk został piłkarzem Górnika Zabrze. Jak obiecał kiedyś, tak zrobił i pod koniec swojej zawodowegj przygody z piłką nożną postanowił związać się z "Trójkolorowymi". - Jadymy durś - przywitał kibiców drużyny niemiecki mistrz świata z 2014 roku. 
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ligue 1: Achraf Hakimi zamienił Inter Mediolan na Paris Saint-Germain

Ostatnia aktualizacja: 06.07.2021 21:20
Achraf Hakimi został piłkarzem Paris Saint-Germain - poinformował francuski klub. 22-letni marokański obrońca dotychczas grał w Interze Mediolan, a w Paryżu podpisał pięcioletni kontrakt. Jak podają media, mistrz Włoch otrzymał za transfer 60 mln euro.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Euro 2020: Włochy w finale. Trwają "magiczne noce", "niebieski sen nie ma końca"

Ostatnia aktualizacja: 07.07.2021 08:19
Ogromne cierpienie, niebywały wysiłek, ale jeszcze większe pragnienie, by dotrzeć do finału - tak włoskie media oceniają grę "Azzurrich", którzy w rzutach karnych wygrali z Hiszpanią na Wembley mecz o finał piłkarskich mistrzostw Europy. "Ten niebieski sen nie ma końca" - podkreślono.
rozwiń zwiń