Reprezentacja Polski swój pierwszy mecz na Euro 2020 rozegra w poniedziałek o godzinie 18.00. Rywalem biało-czerwonych będzie Słowacja. Na relację z tego spotkania zapraszamy do radiowej Jedynki i na PolskieRadio24.pl.
>>>Euro 2020: turniej czas zacząć. Włosi pokonali Turków na otwarcie [RELACJA]<<<
Niepewność - to pierwsze, co przychodzi do głowy wielu kibiców, którzy czekają na pierwszy mecz biało-czerwonych na Euro 2020. Tym razem przed turniejem nie było pompowania balonika, trudno też zauważyć, by nasz występ był związany z wielkimi oczekiwaniami.
Wszyscy doskonale pamiętają, jak skończyły się dla nas mistrzostwa świata w Rosji. To stosunkowo świeże wspomnienie, które na pewno nie należy do przyjemnych.
Euro 2020 - SERWIS SPECJALNY
Musieliśmy długo czekać na ten turniej i w poniedziałkowy wieczór poznamy odpowiedź na pytanie, jak wykorzystaliśmy ostatni rok. Ostatnie mecze towarzyskie nie napawają przesadnym optymizmem, ale zarówno reprezentanci, jak i sztab szkoleniowy przyznają, że przygotowania przebiegały zgodnie z planem i będzie widać zarówno świeżość, jak i efekty przeprowadzonych treningów.
Czytaj także:
- Szczerze mówiąc, to dzisiaj nie będę spał dobrze. Będę zapewne myślał, jak skonstruować naszą taktykę na kolejne mecze. Gdy spaceruję, to staram się zawsze patrzeć do przodu, przed siebie, a nie pod nogi. Zastanawiam się, jak zainspirować graczy, żeby osiągnąć jak najlepszy rezultat. Do końca wierzyłem, że Arek z nami będzie grał, ale nie ma go i musimy znaleźć nowe rozwiązanie. Będą modyfikacje naszej gry, naszego systemu, ale też samego podejścia do gry - podsumował Paulo Sousa po zremisowanym 2:2 meczu z Islandią.
02:01 engel.mp3 O grupie E Grzegorz Nowaczyk rozmawiał z byłym selekcjonerem reprezentacji Polski Jerzym Engelem (IAR)
Portugalski szkoleniowiec miał bardzo niewiele czasu na to, by wdrożyć swoje pomysły na to, jak ma wyglądać gra kadry. W dodatku sytuacja skomplikowała się w związku z urazami, które wykluczyły z gry Krzysztofa Piątka i Arkadiusza Milika. W ostatnich dniach z resztą piłkarzy nie trenował Jan Bednarek, narzekający na problemy z mięśniem.
Nie zmienia to jednak faktu, że do dyspozycji trenera pozostaje większość kluczowych graczy biało-czerwonych. Trzon reprezentacji pozostanie bez zmian, ale w jedenastce, którą wybierze Sousa, pozostaje kilka niewiadomych, a wszystkie karty zostaną odsłonięte dopiero w poniedziałkowy wieczór.
Reprezentacja Polski nie znajduje się w gronie faworytów do tego, by zawojować mistrzostwa Europy, ale jeśli wykorzystamy wszystkie swoje atuty, w tym ten najbardziej oczywisty, czyli niesamowite strzeleckie umiejętności Roberta Lewandowskiego, możemy pokusić się tutaj o niespodziankę.
- Wszyscy doskonale wiedzą, że pierwszy mecz jest bardzo ważny. Jeżeli jest zwycięstwo, to morale i pewność zespołu rośnie. My gramy pierwszy mecz ze Słowacją, czyli zespołem teoretycznie najsłabszym w grupie. Na pewno gorzej by było, gdyby to była Hiszpania. Nie mówię, że mecz ze Słowacją będzie łatwy, ale trzeba to spotkanie wygrać, najlepiej jak najwyżej i patrzeć dalej. Trzy punkty zdobyte już w pierwszym meczu mogą dać awans do fazy pucharowej. Dla mnie to będzie bardzo ważny mecz i nie chcę myśleć, co będzie, jeżeli przegramy – mówił były reprezentant kraju Jacek Bąk.
Dla reprezentacji Słowacji będzie to dopiero drugi w historii turniej Euro. Na ostatnich mistrzostwach Europy tegoroczny grupowy rywal Polski dotarł do 1/8 finału.
Żeby myśleć o grze na ME podopieczni selekcjonera Stefana Tarkovicia musieli zagrać w barażach, gdzie w dwumeczu pokonali Irlandię. Gola na wagę awansu zapewnił w dogrywce na Windsor Park w Belfaście Michal Duris. Eliminacje Słowacy zakończyli dopiero na trzecim miejscu w grupie E za plecami Chorwacji i Walii.
Słowacja to teoretycznie najprostszy rywal dla kadry Paulo Sousy, aczkolwiek biało-czerwoni nie powinni lekceważyć rywala. Ostatni raz obie ekipy spotkały się w 2013 roku na Stadionie Miejskim we Wrocławiu, gdzie gospodarze ulegli 0:2. Łącznie Polska grała ze Słowacją osiem razy - odniosła trzy zwycięstwa, raz zremisowała i czterokrotnie doznała porażki.
- Musimy wierzyć w to, że jako reprezentacja osiągniemy sukces. Wyjście z grupy to powinien być dla nas początek. A co dalej? Niech poniesie fantazja. Ale patrząc na mistrzostwa Europy w 2016 roku, jeden mecz może zdecydować o wszystkim - powiedział na konferencji prasowej Robert Lewandowski.
Kolejnym rywalem biało-czerwonych będą Hiszpanie (19 czerwca), którzy borykają się z problemami związanymi z koronawirusem - mistrzowie Europy z 2012 roku są cały czas w niepewności, którzy piłkarze będą gotowi do gry. Podobnie przedstawia się sytuacja Szwecji (zagramy z nią 23 czerwca), gdzie także stwierdzono zakażenia COVID-19.
Musimy jednak przede wszystkim patrzeć na siebie, a nie na kłopoty naszych rywali. Wszystko zostanie zweryfikowane na boisku, na którym trzeba będzie dać z siebie wszystko. Później dowiemy się, do czego to wystarczy.
Czytaj także: