- Euro odbędzie się w dniach 11 czerwca - 11 lipca. Mecz otwarcia rozegrany zostanie w Rzymie, finał na Wembley w Londynie. Tytułu broni reprezentacja Portugalii
- Reprezentacja Polski zagra w grupie E ze Słowacją, Hiszpanią i Szwecją
- W turnieju zagrają 24 reprezentacje narodowe
Euro 2020 - serwis specjalny
Europejscy kibice odliczają godziny do startu piłkarskich mistrzostw Starego Kontynentu. Przesunięta o rok z powodu pandemii koronawirusa impreza rozpocznie się już 11 czerwca i potrwa równo miesiąc. W piątek w meczu otwarcia w Rzymie Włochy zmierzą się z Turcją. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 21.
Finał odbędzie się 11 lipca na londyńskim Wembley.
W turnieju wezmą udział 24 drużyny narodowe, w tym reprezentacja Polski. Tytułu bronić będzie natomiast reprezentacja Portugalii, która przed pięcioma laty w finale dość niespodziewanie pokonała Francję.
Jak będzie tym razem? Portal PolskieRadio24.pl zapytał o przewidywania przed wielkim turniejem byłych wielokrotnych reprezentantów Polski, którzy mają za sobą występy na największych piłkarskich imprezach.
Zadaliśmy ekspertom pięć pytań, na które odpowiadali:
- Sebastian Mila (38-krotny reprezentant Polski, uczestnik mistrzostw świata w 2006 roku)
- Grzegorz Rasiak (37-krotny reprezentant Polski, uczestnik mistrzostw świata w 2006 roku)
- Jan Tomaszewski (63-krotny reprezentant Polski, uczestnik mistrzostw świata w 1974 roku - trzecie miejsce i w 1978 roku)
- Marcin Żewłakow (25-krotny reprezentant Polski, uczestnik mistrzostw świata w 2002 roku)
- Tomasz Kłos (69-krotny reprezentant Polski, uczestnik mistrzostw świata w 2002 roku)
1. Kto zostanie mistrzem Europy?
S. Mila: Stawiam na Francuzów albo Włochów. Dlaczego? Francuzi są bardzo silni personalnie. Mają około 30 piłkarzy, którzy mogliby z powodzeniem grać w każdej innej reprezentacji na świecie. Włosi zrobili z kolei największy postęp w ciągu ostatnich dwóch lat. Bardzo podoba mi się ich gra. Od dawna nie przegrali meczu. Widzę ich jako kandydatów do tytułu.
G. Rasiak: Moim faworytem jest drużyna Francji. Stawiam na nich, bo mają kadrę pełną świetnych piłkarzy, utytułowanych i z dużym doświadczeniem międzynarodowym.
J. Tomaszewski: Mam dylemat: Belgia albo Francja. Obie kadry grają w ustabilizowanym składzie. Francuzi dodatkowo będą wzmocnieni świetnym napastnikiem Karimem Benzemą. U Belgów nie wiadomo, co będzie z Kevinem De Bruyne. Zobaczymy, czy ich reżyser gry musiał grać w masce, a jeśli tak, to czy będzie mu to przeszkadzać? Mimo to uważam, że Belgowie i Francuzi w ostatnich latach grali najlepiej.
Euro 2020: koniec banicji. Karim Benzema oficjalnie w składzie reprezentacji Francji
M. Żewłakow: Wydaje mi się, że faworytem jest Francja. To dobrze ułożona drużyna. Mają zarówno artystów, jak i solidnych piłkarzy. Dider Deschamps powinien stworzyć z tego świetny zespół. Poza tym, mają doświadczenie z ostatnich mistrzostw świata. Jeden tytuł już wygrali i to stawia ich w uprzywilejowanej sytuacji.
T. Kłos: Francja. Na dzień dzisiejszy, mają najlepszych piłkarzy. W porównaniu z mistrzostwami świata z 2018 roku, ta drużyna jeszcze się rozwinęła, a przecież już wtedy grała naprawdę dobrą piłkę.
2. Jak wypadnie reprezentacja Polski? Na co stać podopiecznych Paulo Sousy?
S. Mila: Realne jest wyjście z grupy i myślę, że na tym się skończy.
G. Rasiak: Uważam, że sukcesem będzie ćwierćfinał. Myślę, że powtórzenie wyniku z 2016 roku jest realne, ale zarazem będzie dla tej drużyny sukcesem.
J. Tomaszewski: Od dawna powtarzam i zdania nie zmieniam, że mamy najlepsze pokolenie w historii polskiej piłki. Jeśli nie teraz, to kiedy? Jeśli nie oni, to kto? Jeśli nasz portugalski selekcjoner nie popełni błędu, jesteśmy w stanie znaleźć się w półfinale. Niestety, Sousa popełnił dotąd sporo błędów...
M. Żewłakow: Uważam, że wyjście z grupy jest tym, na co nas stać. Więcej się nie spodziewam.
T. Kłos: Możemy o tym mówić przed turniejem - sporo krasomówców w życiu spotkałem, ale na końcu i tak zweryfikuje nas boisko. Odpowiedź na to pytanie jest ciężka. Powiem więc tyle: chciałbym, żebyśmy wyszli z grupy i tego naszej kadrze życzę.
3. Który piłkarz będzie królem strzelców turnieju?
S. Mila: Kylian Mbappe. Francuzi zadbają o to, żeby miał wiele okazji do zdobycia bramki.
G. Rasiak: Harry Kane. Anglicy mają silny skład, błyskotliwych zawodników, więc na pewno stworzą swojemu napastnikowi sporo sytuacji. A Kane nie ma problemu ze skutecznością.
J. Tomaszewski: Na pewno nie Robert Lewandowski. Niestety, ale po ostatnich meczach widać, że Robert nie ma wystarczającego wsparcia wśród kolegów. Stawiam więc na Benzemę.
M. Żewłakow: Stawiam na mistrzostwo dla Francji, więc logicznie patrząc, szanse ma Kylian Mbappe. Ja stawiam jednak na Romelu Lukaku. Belgowie też zajdą daleko, więc sytuacji strzeleckich będzie miał sporo. Lukaku to typowy egzekutor, podczas gdy u Francuzów strzelanie bramek rozłoży się na kilku zawodników.
T. Kłos: Skoro Francja mistrzem, to Mbappe królem strzelców.
4. Czy wśród startujących drużyn bądź poszczególnych piłkarzy widzi Pan "czarnego konia" turnieju?
S. Mila: Niech pomyślę... Przed turniejem zawsze najtrudniej wytypować niespodziankę, więc niech będzie nią Polska!
G. Rasiak: Będę się przyglądał przede wszystkim najważniejszej drużynie na tym turnieju, czyli reprezentacji Polski. Mamy najlepszego piłkarza na świecie, więc możemy powalczyć o takie miano.
J. Tomaszewski: Chciałbym, żeby nas wszystkich zaskoczył Kacper Kozłowski. Niech pójdzie w ślady Bartosza Kapustki z poprzednich mistrzostw. Zawsze szukamy niespodzianek w innych drużynach, dlaczego nie w naszej?
M. Żewłakow: Bądź mądry i znajdź czarnego konia... Ciężkie pytanie, ale myślę, że zaskoczyć mogą nas Anglicy, którzy dawno nic na Euro nie ugrali.
T. Kłos: Na papierze świetny skład mają Belgowie, ale dotąd jakoś niełatwo im było odpalić. Ciężko ich jednak nazwać "czarnym koniem". Niech więc zostanie nim Polska!
5. Który zawodnik lub drużyna okaże się rozczarowaniem dla swoich kibiców?
S. Mila: Rozczarować może Cristiano Ronaldo. Ostatni sezon w jego wykonaniu nie był taki, do jakiego nas przyzwyczaił. Chyba jego czas powoli dobiega końca.
G. Rasiak: Hiszpania. Są z nami w grupie, więc mam nadzieję, że przyczynimy się do ich słabszego turnieju.
J. Tomaszewski: Rozczarować mogą dwie drużyny, które naprawdę mogą i powinny zajść daleko: Polska i Niemcy. O naszej drużynie już mówiłem, natomiast jeśli chodzi o Niemców, to oni są w nieprawdopodobnym dołku. Moim zdaniem, Joachim Loew nie powinien już tej drużyny prowadzić. On wygrał wszystko, ale jest już wypalony. Z drugiej strony, pamiętajmy jednak, że w piłkę gra 22 facetów, a na końcu zwyciężają Niemcy...
Hansi Flick następcą Joachima Loewa. "Mamy wiele powodów do optymizmu"
M. Żewłakow: Nie lubię słowa "rozczarowanie", ale wydaje mi się, że poniżej oczekiwań może wypaść drużyna Portugalii.
T. Kłos: Rozczarować może Romelu Lukaku. To zawodnik, który, mimo wszystko, w reprezentacji nie grał dotąd tak spektakularnie, jak w klubie. Myślę, że i na tym turnieju nie pójdzie mu najlepiej.
Opinie zebrał: Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl
Euro 2020 miało się odbyć przed rokiem, ale z powodu pandemii zostało przełożone o rok. Turniej rozpocznie się 11 czerwca, a zakończy miesiąc później. Inauguracja będzie miała miejsce w Rzymie, gdy w spotkaniu grupy A Włochy zmierzą się z Turcją. Finał zaplanowano w Londynie na Wembley.
Czytaj także:
Rywalami Polaków w grupie E są: Słowacja (14 czerwca, Sankt Petersburg), Hiszpania (19 czerwca, Sewilla) oraz Szwecja (23 czerwca, Sankt Petersburg).