Gianluigi Donnarumma ma ledwie 22 lata, ale wielka spuścizna wybitnych poprzedników - Dino Zoffa i Gianluigiego Buffona - specjalnie go nie przeraża.
- Wiem, że Italia miała przede mną wybitnych bramkarzy, ale specjalnej presji z tego powodu nie czuję. Czuję natomiast dumę, że mogę kontynuować dzieło wielkich poprzedników - zaznaczył Donnarumma, który od nowego sezonu będzie zawodnikiem Paris Saint-Germain.
SERWIS SPECJALNY - EURO 2020
Grający dotychczas w Milanie golkiper w drużynie narodowej jest niepokonany już 1055 minut. Brakuje mu 89, by poprawić krajowy rekord należący od 1974 roku do Zoffa. W sobotę przed godz. 23 Donnarumma może się zapisać w historii włoskiego futbolu.
Przez lata "Squadra Azzura" bazowała na defensywnym stylu zwanym catenaccio. Pod wodzą Roberto Manciniego Włosi grają inaczej, znacznie więcej mają do zaoferowania w ataku, zdobywają dużo goli. W mistrzostwach Europy po 3:0 pokonali Turków i Szwajcarów, a 1:0 wygrali z Walijczykami, występując w rezerwowym składzie.
- Nasza gra to mieszanka ofensywy i obrony. Proporcje są odpowiednie, co daje świetne wyniki - wyjaśnił Mancini, którego drużyna nie przegrała żadnego z 30 ostatnich meczów.
Rolę defensywy obecny selekcjoner jednak docenia. "To mimo wszystko to podstawa, baza. Bez tego Włochy nie byłyby cztery razem mistrzem świata" - przypomniał.
Pod wodzą Manciniego Italia traci średnio 0,4 gola w meczu. W tegorocznym Euro fazę grupową przeszła z czystym kontem po tej stronie, czym może się pochwalić jeszcze tylko Anglia.
Jeśli w sobotę w Londynie Austriacy nie znajdą sposobu na włoską obronę i bramkarza, to Donnarumma wymaże rekord Zoffa.
"Bunkier w kolorze lazurowym. Włoska ściana ściga się z historią. 89 minut do rekordu" - napisała "La Gazzetta dello Sport".
01:19 kowalczuk włochy walia.mp3 Piotr Kowalczuk po zwycięstwie Włochów z Walią na Euro 2020 (IAR)
Na ewentualny rekord w równym stopniu co Donnarumma pracują obrońcy, a formacją tą kierują dwaj weterani - 36-letni kapitan Giorgio Chiellini i dwa lata młodszy od niego Leonardo Bonucci. Ze względu na wiek i doświadczenie, nazywani są w ojczyźnie "senatorami defensywy".
- Mogą udać się na Uniwersytet Harvarda i prowadzić zajęcia, jak należy grać w obronie - powiedział kiedyś o tym duecie portugalski trener Jose Mourinho.
- Chiellini jest naszym najlepszym obrońcą, a Bonucci mu nie ustępuje. Razem tworzą zaporę nie do przejścia - chwalił młodszych kolegów Giuseppe Bergomi, mistrz globu z 1982 roku.
Chiellini przyznał, że grają z Bonuccim już tyle lat razem, że nie dziwią go wyjątkowe określenia i epitety.
- Rozumiemy się bez słów. Może nawet więcej, nie musimy nawet na siebie patrzeć - powiedział Chiellini o interakcji z klubowym kolegą z Juventusu Turyn.
Nie wiadomo, czy kapitan będzie do dyspozycji Manciniego w sobotę, gdyż po kontuzji mięśnia nadal nie jest w pełni sił. Mancini ma jednak wypróbowanych zastępców w osobach Francesco Acerbi czy Alessandro Bastoniego.
A nawet jeśli Włosi stracą w końcu gola, to za bardzo nie przejmą się tym faktem.
- Oczywiście tyle meczów z czystym kontem jest powodem do dumy, ale wygrana i awans do kolejnej rundy ME jest ważniejsze - uważa Donnarumma.
A drogi po główne trofeum Italia nie ma usłanej różami. Oczywiście z Austrią będzie zdecydowanym faworytem, ale drabinka turnieju ułożyła się tak, że w ćwierćfinale piłkarze Manciniego mogą trafić na broniącą tytułu Portugalię bądź Belgię, a w półfinale czekać może na nich Francja czy Hiszpania.
"Wyboista droga do wielkiego finału" - oceniła "La Gazzetta dello Sport".
Piłkarze jednak podkreślają, że można też na sprawę spojrzeć z drugiej strony - to wybitni napastnicy, jak Cristiano Ronaldo, Romelu Lukaku czy Karim Benzema mogą się obawiać starcia z żelazną włoską defensywą.
"Jeśli nadal będziemy grać jak do tej pory, to będzie dobrze" - uważając zgodnie Włosi.
Czytaj także: