Przebój zapisany na serwetkach Ostatnia aktualizacja: 20.04.2022 04:00 Choć miejscem narodzin zespołu T.Love była Częstochowa, to jego dojrzewanie, rozkwit i dojrzałość związane są nieodłącznie z Warszawą. Właśnie to miasto opiewał Muniek w napisanej na obczyźnie piosence, która tchnęła nowe życie w grupę zahibernowaną na kilka miesięcy pod koniec lat 80. Dzięki "Warszawie" Muniek i reszta zespołu stali się idolami tłumówFoto: PAP / Jacek Turczyk W grudniu 1989 roku Muniek Staszczyk, jeszcze niedawno lider popularnego zespołu rockowego, był zwykłym pomocnikiem kuchennym w restauracji Parks Wine w londyńskiej dzielnicy Highbury. Choć zarabiane tam funty szterlingi były zbawieniem dla jego zrujnowanego budżetu, nie czuł się szczęśliwy w tej nowej życiowej roli. – Przed świętami Bożego Narodzenia złapała mnie jakaś nostalgia. (…) Tęskniłem za Warszawą, za żoną, za kuplami. W kuchni przyszły mi do głowy słowa: "Za oknem zimowo zaczyna się dzień" i pomyślałem, że to jest świetne i że muszę to gdzieś zapisać. Nie były to czasy dyktafonów, więc wymyśliłem, że mam jakąś sytuację żołądkową i po prostu muszę iść do kibla. Tam na dwóch serwetkach zapisałem dwie pierwsze zwrotki – wspominał w Trójce. Posłuchaj 00:40 muniek warszawa.mp3 Muniek opowiada o tym, jak napisał tekst "Warszawy" Niedługo potem wokalista wrócił do Polski i powitał na świecie swego pierworodnego syna Jana. Na fali związanej z tym euforii, wzmocnionej dodatkowo rozkwitającym wokół kapitalizmem, Muniek wskrzesił rozwiązaną wcześniej grupę, choć już w zupełnie innym składzie. Jej nowym muzycznym "mózgiem" został młody gitarzysta Jan Benedek, który dołożył akordy i riffy do napisanego przez Staszczyka tekstu "Warszawy". Piosenka stała się wielkim radiowym przebojem, a w historii T.Love rozpoczął się złoty okres.