Przeboje jak ze snu
Wśród hitów Wielkiej Czwórki, będących dziełem McCartneya, znajdują się m.in.: "Love Me Do", "Hey Jude", "Eleanor Rigby", "Yesterday" i "Let It Be". Nie kwestionując talentu muzyka, trzeba zauważyć, że natchnienie czasami spływało na niego, gdy smacznie spał.
Dotyczy to szczególnie piosenki "Yesterday" – w tym przypadku Paul obudził się pewnego ranka z gotową melodią w głowie. Obawiał się, że może popełnić nieświadomy plagiat, więc przez kilka tygodni dopytywał znajomych, czy przypadkiem nie słyszeli już wcześniej tej uroczej sekwencji nut. Dopiero gdy upewnił się, że jest to jego oryginalne dzieło, dopisał tekst. Tu z natchnieniem było nieco gorzej, bo utwór miał pierwotnie nosić tytuł "Scrambled Eggs" i rozpoczynać się od słów: "och, skarbie, jak ja kocham twoje nogi – choć nie tak, jak kocham jajecznicę". Na szczęście sam McCartney czuł, że to nie są dobre wersy na otwarcie przyszłego wielkiego przeboju.
Pomysł na tekst innego utworu podrzuciła Paulowi we śnie jego własna matka. To właśnie ona jest tą Mary, która w kawałku "Let It Be" przychodzi do udręczonego bohatera i wypowiada mądre słowa: "niech tak będzie", co można rozumieć po prostu jako: "odpuść sobie". Muzyk miał zaledwie 14 lat, gdy jego mama zmarła na raka, a jej senna wizytacja, która zaowocowała powstaniem ponadczasowego hitu, miała miejsce 12 lat później. Syn pani Mary był już wówczas sławnym na cały świat muzykiem, ochrzczonym przez prasę przydomkiem "The Cute Beatle", choć we własnym mniemaniu wcale nie był aż taki słodki i uroczy…