Polskie Radio - oficjalny nadawca radiowy Mistrzostw Świata Katar 2022 - zaprasza na transmisje i relacje z mundialu. W Katarze są nasi sprawozdawcy Tomasz Kowalczyk i Filip Jastrzębski.
>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Katar 2022
Kwestia premii została poruszona podczas spotkania premiera z reprezentantami przed wylotem do Kataru. Zarówno zawodnicy, jak i trener podkreślali jednak, że z ust szefa rządu nie padła konkretna kwota ani obietnica. Krychowiak twierdzi, że Biało-Czerwoni nie spodziewali się dodatkowych funduszy ze strony państwa.
- Nie wiedzieliśmy nawet, czy to jest do końca na poważnie. Zostaliśmy tą propozycją po prostu zaskoczeni, ale ustaliliśmy, że jeśli to ma się faktycznie zmaterializować, to duża część tej kwoty musi pójść na cele charytatywne. Tylko taki ruch może w jakiś sposób uratować nas od tej niezręcznej sytuacji - powiedział na łamach portalu meczyki.pl.
Według byłego zawodnika m.in. PSG i Sevilli starsi zawodnicy czuli pismo nosem, spodziewając się, że kwestia premii może wywołać medialną burzę.
- Już trochę w tym życiu widzieliśmy. Nie z takich rzeczy powstawały afery. Wstaliśmy od stołu i powiedzieliśmy sobie w wąskim gronie: "Panowie, będzie z tego syf". Że to jest złe. Że to uderzy głównie w nas. Nie wyciągaliśmy po nic rąk. To były pieniądze, których nikt od nikogo nie chciał - oświadczył 32-latek.
Krychowiak żałuje, że doniesienia nt. premii niejako "przykryły" w mediach awans Polaków do 1/8 finału, który przed mundialem był przedstawiany jako główny cel naszej kadry.
- Naprawdę nie rozumiem, dlaczego to my musimy się tłumaczyć. Stworzono gigantyczne zamieszanie, z którym uporać muszą się zawodnicy. Szambo wybiło, a my je sprzątamy. Wrzucono nam granat do szatni i zamknięto drzwi. Skończyło się dużym wybuchem i zniszczyło wszystko to, co wizerunkowo i sportowo udało się zrobić w Katarze - analizuje.
Pewnym pocieszeniem dla popularnego "Krychy" mogą być słowa Czesława Michniewicza, który nazwał go najlepszym zawodnikiem dwóch pierwszych meczów reprezentacji Polski (z Meksykiem i Arabią Saudyjską).
- Cieszę się z tych słów. Ocena trenera jest najważniejsza. On ustala taktykę i jako jedyny może obiektywnie ocenić kto jak pracował na boisku. Od siebie dodam, żeby nie było awantur, że Szczęsny też był całkiem niezły - kwituje w swoim stylu pomocnik.
WYJĄTKOWA ANALIZA PO MECZU FRANCJA - POLSKA: "Spokojnie, to tylko Katar"
Czytaj także:
bg/meczyki.pl