Polskie Radio - oficjalny nadawca radiowy Mistrzostw Świata Katar 2022 - zaprasza na transmisje i relacje z mundialu. W Katarze są nasi sprawozdawcy Tomasz Kowalczyk i Filip Jastrzębski.
>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Katar 2022
Obie drużyny przegrały swoje pierwsze starcia w turnieju w stosunku 0:2. Katarczycy w meczu otwarcia zagrali bezbarwnie i gładko ulegli Ekwadorowi, natomiast Senegalczycy, mimo, niezłej momentami gry, okazali się słabsi od Holendrów.
Takie wyniki sprawiły, że mecz aktualnych mistrzów Azji z mistrzami Afryki był dla obu ekip grą "o wszystko". Przegrany pożegnał się z marzeniami o awansie do 1/8 finału turnieju.
„Mecz o wszystko”
Mecz od początku nie porywał, ale to Senegalczycy byli aktywniejsi. Już w piątej minucie w polu karnym gospodarzy szarżował Ismaila Sarr, który jednak posłał piłkę w boczną siatkę katarskiej bramki. Trzy minuty później z dystansu próbował Nampalys Mendy, któremu brakowało precyzji.
Katarczycy dopiero po piętnastu minutach oddali pierwszy strzał. Z dystansu uderzał Akram Afif, jednak piłka poszybowała nad poprzeczką. Minutę później to Afrykanie mogli wyjść na prowadzenie. Z ostrego kąta uderzył Krepin Diatta, ale debiutujący na mundialu bramkarz Meshaal Barsham zdołał odbić piłkę na rzut rożny.
Katarski golkiper popełniał też błędy. Chwilę po interwencji przy strzale Diatty, źle wyszedł z bramki po kornerze. Na szczęście dla gospodarzy, Famara Diathiou główkował niecelnie.
Podopieczni Aliou Cisse próbowali zaskoczyć Barshama strzałami z dystansu. Tak było choćby w 24. minucie, gdy Idrissa Gueye kopnął minimalnie niecelnie. „Lwy Terangi” nie zachwycały, jednak wydało się, że w pełni kontrolują boiskowe wydarzenia.
Kontrowersja i gol przed przerwą
W 34. minucie doszło jednak do ogromnej kontrowersji. Sarr, który wcześniej stracił piłkę, wrócił we własne pole karne i powalił na ziemię szarżującego Afifa. Hiszpański sędzia Antonio Mateu Lahoz ani myślał jednak dyktować rzut karny. Nie otrzymał też sygnału z wozu VAR, choć wydaje się, że jedenastka należała się Katarczykom.
Gospodarze mogli czuć się pokrzywdzeni, zwłaszcza, że w 41. minucie stracili gola. Fatalnie zachował się Boualem Khoukhi. Katarski stoper chciał wybić piłkę, ale… nie trafił w nią.
Z prezentu skorzystał Boulaye Dia, który pewnym strzałem zapewnił Senegalczykom prowadzenie do przerwy.
Senegal trafił, ale Katar się nie poddał
Mistrzowie Afryki już w 48. minucie podwyższyli prowadzenie. Rzut rożny wykonywał Ismail Jakobs, a Diedhiou uprzedził dwóch rywali i głową skierował piłkę do siatki. Co ciekawe, wydawało się, iż korner dla gości został podyktowany niesłusznie... Katar ewidentnie miał pecha do sędziowskich decyzji.
Od tego momentu Katarczycy zaczęli grać lepiej. Podopieczni Felixa Sancheza nie chcieli tak szybko żegnać się z turniejem. Aktywny był Abdelrakim Hassan, ale gospodarzom długo nie sprzyjało szczęście.
Po godzinie gry mocny strzał z dystansu oddał Hassan, lecz jego próba okazała się niecelna. W 63. minucie klasę pokazał natomiast Edouard Mendy. Senegalski bramkarz interweniował po strzale Almoeza Aliego.
00:29 Onyszko.mp3 Zdaniem byłego reprezentanta Polski Arkadiusza Onyszki, Katar miał swoje okazje w tym spotkaniu. (IAR)
Jeszcze lepiej Mendy zachował się cztery minuty później. Po wrzutce z lewej strony piłka trafiła do Ismaila Mohamada, ale golkiper Chelsea znakomicie obronił strzał Katarczyka!
Katarczycy grali coraz lepiej i w 78. minucie wreszcie dopięli swego! Historyczną, pierwszą bramkę w historii występów piłkarzy z tego kraju na mundialu zdobył rezerwowy Mohammed Muntari, który celnie główkował po dośrodkowaniu Mohamada.
Senegal dokończył dzieła
Faworyzowani Afrykanie podnieśli się w najbardziej odpowiednim momencie. Gol padł po akcji dwóch zmienników. Bamba Dieng pewnym strzałem wykończył dogranie Ilimane Ndiaye.
01:21 Solecki.mp3 Gospodarz turnieju - Katar przegrał w Dosze z Senegalem 1:3 (0:1) w 2. kolejce grupy A piłkarskich mistrzostw świata. O tym spotkaniu opowiada Marek Solecki. (IAR)
Gospodarze jeszcze próbowali. W 89. minucie Hassan uderzył z rzutu wolnego mocno, choć minimalnie niecelnie.
Arbiter doliczył do drugiej połowy sześć minut. W czwartej z nich zza pola karnego uderzył Ali, lecz katarskiemu napastnikowi zabrakło precyzji.
Najsłabszy gospodarz w historii
Ostatecznie Katarczycy ponieśli drugą porażkę, która eliminuje ich z walki na mistrzostwach świata. Los gospodarzy mundialu przypieczętował późniejszy mecz Holandii z Ekwadorem, który zakończył się remisem 1:1.
Drużyna z Bliskiego Wschodu jest dopiero drugim gospodarzem w historii mistrzostw świata, który nie wyszedł z grupy. Dwanaście lat temu to samo spotkało reprezentację RPA, choć "Bafana Bafana" wywalczyli w trzech meczach cztery punkty.
Katarczycy już na pewno nie zanotują choćby takiego samego bilansu punktowego. W ostatniej kolejce zagrają z Holandią, więc ciężko się spodziewać, że wywalczą choćby punkt w organizowanym na własnych stadionach turnieju...
Grupa A: Katar - Senegal 1:3 (0:1).
Bramki: 0:1 Boulaye Dia (41), 0:2 Famara Diedhiou (48-głową), 1:2 Mohamed Muntari (78-głową), 1:3 Bamba Dieng (84).
Żółta kartka - Katar: Ismail Mohamad, Homam Ahmed, Assim Madibo. Senegal: Boulaye Dia, Ismail Jakobs, Pathe Ismael Ciss.
Sędzia: Antonio Mateu Lahoz (Hiszpania). Widzów: 41 797.
Katar: Meshaal Barsham - Pedro Miguel (83. Mohammed Waad), Boualem Khoukhi, Abdelkarim Hassan, Ismail Mohamad, Homam Ahmed (83. Moustafa Tarek) - Hassan Al-Haydos (74. Mohamed Muntari), Karim Boudiaf (69. Abdulaziz Hatem), Assim Madibo - Almoez Ali, Akram Afif.
Senegal: Eduoard Mendy - Youssouf Sabaly, Kalidou Koulibaly, Ismail Jakobs (78. Pape Abou Cisse), Abdou Diallo - Krepin Diatta (64. Pathe Ismael Ciss), Nampalys Mendy (78. Pape Matar Sarr), Famara Diedhiou (74. Bamba Dieng), Idrissa Gana Gueye, Ismaila Sarr (74. Ilimane Ndiaye) - Boulaye Dia
Oglądaj studio "Spokojnie, to tylko Katar" po meczu Meksyk - Polska:
Czytaj także:
bg
