Polskie Radio - oficjalny nadawca radiowy Mistrzostw Świata Katar 2022 - zaprasza na transmisje i relacje z mundialu. W Katarze są nasi sprawozdawcy Tomasz Kowalczyk i Filip Jastrzębski.
>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Katar 2022
Oceny Biało-Czerwonych za mecz Polska - Francja (skala 1-6):
Wojciech Szczęsny - 4. Bohater fazy grupowej i tym razem wyróżniał się w naszym zespole. W pierwszej połowie bronił strzały Tchoauameniego, Dembele i Kounde. Był też pewny na przedpolu, natomiast przy golu Giroud niewiele mógł zdziałać. Podobnie jak przy bramkach straconych w drugiej połowie. Robił co, mógł, choć tym razem nie zdziałał cudów.
Matty Cash - 4. We wcześniejszych meczach nie zachwycał, a dodatkowo musiał radzić sobie z Kylianem Mbappe? I co? I gwiazdor PSG długo sobie nie pograł. Cash znakomicie zamknął swoją stronę, kilkukrotnie zatrzymując szarże jednego z najlepszych piłkarzy świata. Ocenę obniżamy, bo Mbappe jednak zdobył gole, przy pierwszym trafieniu korzystając m.in. z nieobecności Casha, który zapędził się do ataku.
Kamil Glik - 3. Doświadczony stoper przy wszystkich golach mógł zachować się zdecydowanie lepiej. W pewnych momentach widać było jego znane problemy ze zwrotnością. Nie był to jednak zły występ. Glik zanotował kilka udanych interwencji, a w pierwszej połowie potrafił zainaugurować nawet kontrę Biało-Czerwonych.
Jakub Kiwior - 2. Najsłabszy w polskiej drużynie. To on zawinił przy golu Giroud, gdy kompletnie odpuścił francuskiego napastnika. Raził też niedokładnością w wyprowadzaniu piłki. Młodemu stoperowi trzeba jednak oddać, że nie bał się brać na siebie odpowiedzialności w rozegraniu. Po raz kolejny jednak na tym mundialu popełniał kosztowne błędy.
Bartosz Bereszyński - 4. Utrzymał formę z meczów grupowych. Zwłaszcza w pierwszej połowie dobrze radził sobie zarówno w ofensywie, jak i w defensywie. Po jego akcji doskonałą okazję w 1. połowie miał Zieliński. Notę obniża jednak złamanie linii spalonego przy pierwszej bramce. Reasumując, to był udany mundial "Beresia", który przecież nie grał na swojej nominalnej pozycji.
Grzegorz Krychowiak - 2,5. Nie kreował gry, do czego nas przyzwyczaił. Co gorsza jednak, im dłużej trwał mecz, tym gorzej radził sobie w destrukcji. Często był zbyt wolny, przez co nie nadążał za szybką grą Francuzów. Miał też jednak kilka dobrych zachowań w defensywie.
Sebastian Szymański - 2,5. Chyba najmniej widoczny w pierwszej połowie spośród naszych ofensywnych zawodników. Po przerwie przejawiał więcej chęci do gry, choć konkretów brakowało. Piłkarza Feyenoordu trzeba docenić za aktywną grę w defensywie. W 60. minucie zachwycił, wracając na własną połowę i efektownie kasując akcję rywali. Ocena byłaby wyższa, gdyby więcej pokazał w grze do przodu.
Piotr Zieliński - 4. W pierwszej połowie był groźniejszy niż w drugiej. Próbował ofensywnej gry. Nie można mówić, że tym razem chował się przed piłką. Wprost przeciwnie - brał odpowiedzialność na siebie. Może żałować, że w 38. minucie zmarnował doskonałą okazję bramkową. Miał najwięcej kontaktów z piłką spośród Biało-Czerwonych. Występ na plus - takiego "Ziela" chcemy w kadrze zawsze.
Jakub Kamiński - 3,5. Momentami serce rosło, widząc jak młody skrzydłowy Wolfsburga radzi sobie z Theo Hernandezem. Kamiński pomagał w defensywie, ale próbował też odważnych wejść do przodu. Mógł zostać bohaterem w 38. minucie, gdy dobijał strzał Zielińskiego. Zmierzającą do bramki piłkę wybił jednak Raphael Varane.
Przemysław Frankowski - 2,5. Ciężko ocenić jego występ jednoznacznie. Próbował szarpać, ale konkretów z tego nie było, poza jednym wywalczonym rzutem wolnym, którego nie wykorzystał Lewandowski. W defensywie czasami grał niedbale. W pierwszej połowie po jego fatalnym przyjęciu zakotłowało się w naszym polu karnym, ale nie wykorzystał tego Giroud.
Robert Lewandowski - 2,5. Kapitan reprezentacji zawiódł w ważnym meczu. W pierwszej połowie uderzył z dystansu, czym stworzył największe zagrożenie. Starał się, walczył, cofał się po piłkę, jednak chyba nie tego oczekujemy po jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. W doliczonym czasie drugiej połowy miał szansę na gola kontaktowego, ale skiksował. Co prawda, rzut karny zamienił na bramkę, ale za drugim podejściem.
Arkadiusz Milik - 2. Źle przyjął piłkę po niezłym zagraniu Zalewskiego. W doliczonym czasie odegrał do Lewandowskiego, ale nasz kapitan uderzył bardzo źle. Potem będąc na spalonym, efektownie uderzał z przewrotki. Napastnik, który w piłce klubowej dorobił się znakomitej marki w Europie, w reprezentacji strzelał w ostatnich latach jednego gola na rok. Niestety, brak trafienia w meczu z Francją oznacza, że i ta passa się skończyła.
Krystian Bielik - 2. Cieniem na jego ocenie kładzie się postawa przy drugiej bramce dla rywali. Zaledwie kilka minut po wejściu na boisko, nasz pomocnik pozorował bieg, zamiast rzeczywiście wracać na własną połowę. Nie tego oczekiwaliśmy od piłkarza, którego wielu fanów uważa za rozwiązanie naszych problemów w środku pola.
Nicola Zalewski - 2. Podobnie jak w meczu z Meksykiem, nie zachwycił. Sporo niedokładnych podań, do tego brak powrotu na swoją połowę przy golu Mbappe... Raz też niepotrzebnie sfaulował na skraju boiska, przez co rywale mieli rzut wolny. Na plus dobre podanie do Milika, które jednak napastnik zmarnował przez złe przyjęcie.
Jan Bednarek - grał zbyt krótko, by go ocenić.
Kamil Grosicki - grał zbyt krótko, by go ocenić. Oddajmy jednak "Grosikowi" świetną akcję w 94. minucie, która mogła zakończyć się golem. Potem wywalczył też rzut karny. Krótki, ale bardzo owocny występ.
WYJĄTKOWA ANALIZA PO MECZU FRANCJA - POLSKA: "Spokojnie, to tylko Katar"
Paweł Majewski, PolskieRadio24.pl