Polskie Radio - Oficjalny Nadawca Radiowy mistrzostw świata Katar 2022 - zaprasza na transmisje i relacje z mundialu. W Katarze są nasi sprawozdawcy Tomasz Kowalczyk i Filip Jastrzębski.
>>> Zobacz nasz serwis specjalny na mundial - Katar 2022
We wcześniejszym meczu grupy B mistrzostw świata w piłce nożnej na Khalifa International Stadium w Dosze Anglia rozbiła Iran 6:2. Z kolei we wtorkowym meczu grupy A Senegal przegrał z Holandią 0:2.
Reprezentacja Stanów Zjednoczonych wróciła na mistrzostwa świata po ośmiu latach przerwy, gdy w Brazylii zakwalifikowała się do 1/8 finału. W przypadku Walijczyków jest to dopiero ich drugi mundial w historii. Ostatni raz rywalizowali w turnieju tej rangi w... 1958 roku w Szwecji. Wtedy doszli do ćwierćfinału, odpadając z późniejszym mistrzem globu Brazylią.
01:39 Trwa mecz USA-Walia. Relacjonuje w Jedynce Robert Skrzyński Trwa mecz USA-Walia. Relacjonuje w Jedynce Robert Skrzyński
Brytyjskie media niepocieszone. "Rob Page i jego zawodnicy stracili szansę"
"Walia była zmuszona czekać 64 lata, pięć miesięcy, dwa dni i jedną godzinę na powrót na światową scenę, a potem zdecydowała się czekać kolejne 45 minut, zanim rozpoczęła swoją kampanię na poważnie. To nigdy nie była drużyna, która robiła rzeczy w łatwy sposób, ale na szczęście dla ich kibiców, nigdy nie była też drużyną, która przestała wierzyć w swoją zdolność do osiągnięcia nieprawdopodobnego" - pisze "Daily Telegraph".
Jak relacjonuje, pierwsza połowa w wykonaniu Walijczyków była tak bezbarwna, jak tylko można sobie to wyobrazić, ale być może poczucie niebezpieczeństwa, którym się znaleźli, spowodowało ich nagłe ożywienie w drugiej. A efektem tego był rzut karny zamieniony na bramkę przez niezawodnego Garetha Bale'a na osiem minut przed końcem meczu.
"Jednak pomimo charakteru powrotu, nie można było oprzeć się wrażeniu, że Rob Page i jego zawodnicy stracili szansę. Gdyby podeszli do pierwszej połowy w taki sposób, w jaki potraktowali drugą, mogliby zgarnąć trzy punkty zamiast jednego" - ocenia "Daily Telegraph".
W podobnym stylu mecz ocenia "The Times". "Minęło 23 531 dni, odkąd Walia kopnęła piłkę na mistrzostwach świata, a oni zaczęli grać dopiero w drugiej połowie, po wprowadzeniu Kieffera Moore'a, kiedy przegrywali. Gdyby zaczęli z takim samym zapałem, mogliby skończyć z lepszym wynikiem. Mogło być również gorzej, kiedy Stany Zjednoczone rozpoczęły energicznie, a Christian Pulisic wywierał taki wpływ, jaki kibice Chelsea rzadko widzieli w jego wykonaniu" - pisze dziennik.
Wskazuje, że według prognoz, Walia i USA będą walczyć o drugie miejsce w grupie B i przypomina, że dobrym omenem dla Walii może być turniej Euro 2020, kiedy po słabym pierwszym meczu ze Szwajcarią, również zakończonym remisem, ostatecznie jednak udało jej się wyjść z grupy.
"Bale spędził prawie cały mecz na uboczu, ale on działa na swój własny, boski sposób i po wzięciu kilku głębokich oddechów, na osiem minut przed końcem gry strzelił gola, który zniwelował świetne trafienie Timothy'ego Weaha z pierwszej połowy" - pisze z kolei "The Guardian", zaznaczając, że ten mecz nabrał dodatkowego znaczenia po tym, jak kilka godzin wcześniej Anglia rozgromiła Iran.
"(Walijczycy) przegrywali po golu Weaha, który padł po świetnym rajdzie Christiana Pulisica. Jednak Bale, dla którego był to 109. występ dla swojego kraju, ma talent do radzenia sobie w najważniejszych momentach i po tym, jak został sfaulowany w polu karnym, strzelił bramkę, która podniosła Walię na duchu. Z perspektywy Walii, dynamika tego meczu zmieniła się nie z powodu Bale'a, ale z powodu pojawienia się w połowie meczu Kieffera Moore'a, który co zaskakujące, nie znalazł się w wyjściowym składzie Roba Page'a" - zauważa "The Guardian"
01:54 Amerykanie i Walijczycy podzielili się punktami. W Jedynce relacjonuje Robert Skrzyński Amerykanie i Walijczycy podzielili się punktami. W Jedynce relacjonuje Robert Skrzyński
Katar 2022. Kiedy i z kim reprezentacja Polski zagra na mundialu?
Podopieczni Czesława Michniewicza do Kataru dotarli w czwartek 17 listopada wieczorem, gdzie zameldowali się w Ezdan Palace Hotel.
W swoim pierwszym spotkaniu grupy C reprezentacja Polski zagra 22 listopada z Meksykiem (godz. 17.00 - Ad-Dauha). Cztery dni później Biało-Czerwoni zmierzą się z Arabią Saudyjską (14.00 - Ar-Rajjan), a 30 listopada - z Argentyną (20.00 - Ad-Dauha).
XXII Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej Katar 2022 potrwają do 18 grudnia. Jest to ostatni mundial, w którym wystąpią 32 drużyny. Na kolejnym turnieju, w 2026 roku, o Puchar Świata FIFA zagra 48 reprezentacji narodowych.
Faza grupowa potrwa do 2 grudnia, 3-6 grudnia to terminy spotkań 1/8 finału, terminy ćwierćfinałów to 9-10 grudnia, półfinały zostaną rozegrane 13 i 14 grudnia, mecz o trzecie miejsce - 17 grudnia, a mistrza globu poznamy dzień później.
USA - Walia 1:1 (1:0)
Bramki: 1:0 Timothy Weah (36), 1:1 Gareth Bale (82-karny).
Żółta kartka - USA: Sergino Dest, Weston McKennie, Tim Ream, Kellyn Acosta. Walia: Gareth Bale, Chris Mepham.
Sędzia: Abdulrahman Al-Jassim (Katar). Widzów: 43 418.
USA: Matt Turner - Sergino Dest (74. Deandre Yedlin), Tim Ream, Walker Zimmerman, Antonee Robinson - Weston McKennie (66. Brenden Aaronson), Tyler Adams, Yunus Musah (74. Kellyn Acosta) - Christian Pulisic, Timothy Weah (88. Jordan Morris), Josh Sargent (74. Haji Wright)
Walia: Wayne Hennessey - Neco Williams (79. Brennan Johnson), Ben Davies, Chris Mepham, Joe Rodon, Connor Roberts - Daniel James (46. Kieffer Moore), Aaron Ramsey, Ethan Ampadu (90+5. Joe Morrell), Harry Wilson (90+3. Sorba Thomas) - Gareth Bale
01:02 Skrzyński.mp3 Stany Zjednoczone zremisowały z Walią 1:1 w meczu grupy B. O szczegółach - Robert Skrzyński (IAR)
Wyniki dotychczasowych meczów i tabela grupy B:
USA - Walia 1:1 (1:0)
Anglia - Iran 6:2 (3:0)
2022-11-25:
Walia - Iran (11.00)
Anglia - USA (20.00)
2022-11-29:
Walia - Anglia (20.00)
Iran - USA (20.00)
<<< TABELE >>>
Katar 2022. Reprezentacja Polski przed pierwszym meczem mistrzostw z Meksykiem:
Czytaj także:
red/PolskieRadio24.pl/PR1/PAP