Sejm obraduje bez dwóch wicemarszałków

To kolejne posiedzenie bez wicemarszałków z PiS i SLD. Po katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku, w której zginęli Krzysztof Putra i Jerzy Szmajdziński, kluby nie zdecydowały jeszcze o wyznaczeniu ich następców. Na razie obrady prowadzi na zmianę Stanisław Niesiołowski z PO i Ewa Kierzkowska z PSL, która oficjalnie od wczoraj jest na zwolnieniu lekarskim.
         Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski, który jednocześnie pełni obowiązki głowy państwa i prowadzi kampanię wyborczą przed II turą, nie rozumie dlaczego kluby opozycyjne zwlekają z decyzją. Zdaniem Komorowskiego, od wypadku minęło spor czasu i jego zdaniem należy jak najszybciej wybrać nowych wicemarszałków, aby zapewnić sprawne funkcjonowanie Sejmu. Dodał, że nie wie dlaczego PiS i SLD zwlekają ze wskazaniem swoich kandydatów, ale ma nadzieję, że stanie się to jak najszybciej. Marszałek Komorowski zapowiedział, że jeżeli w najbliższym czasie nie uda się uzupełnić składu Prezydium Sejmu, to będzie trzeba skrócić prace Parlamentu.
    Tymczasem opozycja odpowiada, że do II tury wyborów prezydenckich nie należy się spodziewać wyznaczenia wicemarszałków. Poseł Andrzej Dera z PiS tłumaczy, że z jednej strony jest to kwestia uszanowania pamięci tych, którzy odeszli, z drugiej kampania wyborcza. Po wyborach prezydenckich partia stanie przed wyborem nowego szefa klubu oraz wicemarszałka Sejmu. Zdaniem posła Dery jest są to poważne decyzje i trudno podejmować je w kampanii wyborczej.
    Podobną deklarację składa SLD. Sekretarz klubu Lewicy Wacław Martyniuk tłumaczy, że na razie wątki kampanijne zdominowały życie polityczne w parlamencie. Dopiero teraz jest czas, by spokojnie zastanowić się nad kandydaturami - uważa poseł SLD.
         Jeśli opozycja wywiąże się z deklaracji, to na posiedzeniu Sejmu w dniach 7-9 lipca powinien zostać uzupełniony skład Prezydium.

Informacyjna Agencja Radiowa(IAR)