Senat wprowadził poprawki do zmiany ustawy o transporcie drogowym oraz ustawy o drogach publicznych. Poprawki mają charakter porządkujący i nie wpływają na merytoryczną treść nowelizacji.
Nowelizacja dostosowuje uprawnienia Inspekcji Transportu Drogowego do wprowadzenia z dniem 1 lipca 2011 roku elektronicznego systemu opłat za przejazd pojazdem po drodze krajowej.
Podczas głosowania senatorowie odrzucili poprawkę wyłączającą z opłat tzw. e-myta autobusy komunikacji miejskiej. Większość senatorów przekonały wyjaśnienia przedstawiciela rządu, że ta poprawka uniemożliwi wprowadzenie systemu elektronicznego poboru opłat od 1 lipca tego roku. „Ingerujemy w ten sposób w prognozy finansowe wieloletnie, które były podstawą wniosków kredytowych do planu finansowego Krajowego Funduszu Drogowego” – mówił Radosław Stępień, podsekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury. Stępień wymienił trzy powody, dla których rząd nie może zgodzić się na wprowadzenie takiej poprawki. Po pierwsze, zawarte są już umowy na wprowadzenie systemu, które nie przewidują takiego zwolnienia. Zmiana umów pociągnie za sobą kary finansowe – przekonywał. Drugim powodem jest rozszczelnienie systemu poboru opłat na poziomie ulg i zwolnień. Zgoda na zwolnienie z opłat autobusów komunikacji miejskiej spowoduje, że „cała masa podmiotów złoży takie wnioski w trybie niemal natychmiastowym”. Poza tym – mówił Stępień, wyłączenie autobusów komunikacji miejskiej z takiego systemu opłat spowodowało by konieczność dodatkowego ich oznaczenia, na co system jest nieprzygotowany. System ma być podstawą finansowania Krajowego Funduszu Drogowego z którego będzie finansowana budowa dróg.
Radosław Stępień poinformował senatorów, że rozmawiał z prezesem Izby Gospodarczej Komunikacji Miejskiej Adamem Karolakiem, który wykazał zrozumienie dla rządowej argumentacji. Stępień powiedział, że wkrótce rząd przygotuje rozwiązania, które zminimalizują skutki wprowadzenia tego systemu głównie dla pasażerów. W rozmowie z Radiem Parlament zapewnił, że bilety miejskiej komunikacji autobusowej, jeśli zdrożeją, to najwyżej o kilka groszy.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament
