Komisja Śledcza badająca sprawę tzw.
nacisków przyjmie dziś raport końcowy ze swych prac. Wcześniej przegłosowane
zostaną poprawki do projektu raportu przygotowanego przez Andrzeja Czumę,
przewodniczącego Komisji. Andrzej Czuma
przedstawił projekt raportu Komisji na początku sierpnia. We wniosku końcowym
napisał - „Z satysfakcją można
odnotować, że większość zarzutów, których zasadność Komisja zbadała zgodnie z
wytycznymi Sejmu RP, nie znalazła potwierdzenia. Walor Komisji polega więc też
na tym, że jej stanowisko pozwala na oczyszczenie z zarzutów tych osób z koalicji
rządzącej w latach 2005-2007, które niesłusznie podejrzewano o naruszenie prawa”.
W późniejszych wywiadach stwierdzał
wprost, że nie było nacisków członków rządu PiS na podległych im
współpracowników w celu nakłonienia ich do przekroczenia uprawnień.
Termin zgłaszania poprawek minął w ubiegły piątek.
Złożyli je wszyscy członkowie Komisji Śledczej. Klika autopoprawek zgłosił sam Andrzej Czuma.
Krzysztof Brejza i Agnieszka Hanajczyk z PO chcą, aby do raportu końcowego wpisać, że
za rządów PiS istniała silna presja, by działania prokuratury i służb specjalnych
ukierunkować na walkę z układem. Zdaniem posłów PO elementem „układu” mógł zostać każdy, kto nie
zgadzał się z polityczną wizją PiS. Brejza i Hanajczyk nie zgadzają się również ze stwierdzeniem Andrzeja
Czumy, że działalność Jarosława Kaczyńskiego w czasie, gdy pełnił on funkcję
premiera nie budzi zastrzeżeń.
Poprawki zgłosił również Janusz Krasoń z SLD. Jego zadaniem materiał
dowodowy zebrany przez Komisję Śledczą
pozwala na sformułowanie tezy, że premier Jarosław Kaczyński, minister Ziobro,
szefowie CBA i ABW wywierali naciski na pracowników prokuratury i podległe im
służby. Janusz Krasoń chce, by w raporcie znalazł się wniosek o postawienie
przed Trybunałem Stanu Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry.
Stanisław Witaszczyk z PSL również złożył kilka poprawek. Chce on, podobnie jak PiS wykreślenia postulatu, by w skład Komisji byli powoływani niezależni eksperci prawnicy.
PiS zgadza się z większością końcowych tez raportu
przedstawionego przez Andrzeja Czumę. Mamy jednak pewne niewielkie zastrzeżenia
do ustaleń, które są w treści projektu – powiedział w ubiegłym tygodniu PAP, Andrzej Mularczyk.
Wynik głosowania poprawek jest trudny
do przewidzenia. Co prawda w siedmioosobowej Komisji zasiada 3-ch posłów z
PO, ale jeden z nich – Andrzej Czuma najprawdopodobniej zagłosuje przeciw
poprawkom swych klubowych kolegów, wraz z posłami PiS. Otwartym pozostaje
również pytanie, czy posłowie PO zagłosują za poprawkami Janusza Krasonia z
SLD. Języczkiem u wagi będzie postawa Stanisława Witaszczyka z PSL.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament