Wygrała Platforma Obywatelska
Według sondażu exit poll TNS OBOP, Platforma Obywatelska jest zwycięzcą
tegorocznych wyborów parlamentarnych. Głos na PO oddało 39,6 procent wyborców,
na PiS - 30,1 procent. Trzecie miejsce zajął Ruch Palikota z poparciem 10,1
procent. Jeśli wyniki sondażowe się sprawdzą, do Sejmu wejdą też Polskie
Stronnictwo Ludowe - 8,2 procent i Sojusz Lewicy Demokratycznej - 7,7 procent.
Na PJN zagłosowało 2,2 procent wyborców, na Nową Prawicę - 1,1 procent, a
na Polską Partię Pracy - 0,6 procent. Frekwencja według sondażu wyniosła 47,7
procent. Te wyniki oznaczają, że PO może liczyć w Sejmie na 212 posłów, PiS -
na 158, Ruch Palikota miałby 39 mandatów, PSL - 27, a SLD - 23. PiS zdobyło
przewagę w województwach: podlaskim, lubelskim, świętokrzyskim, podkarpackim i
małopolskim. W pozostałych wygrała Platforma Obywatelska. Największą przewagę
zdobyła w województwie pomorskim - 54,1 procent - i w lubuskim - 48,2 procent.
PiS zdobyło największą przewagę w województwie lubelskim - 37,9 procent.
Premier Donald Tusk
podziękował wyborcom za to, że ponownie, podobnie jak cztery lata temu,
wybrali PO. Jego zdaniem, ten wybór potwierdza, że ostatnie 4 lata miały sens
dla Polski, wszystkich Polaków i ludzi Platformy. Premier zapewniał, że przez
kolejne 4 lata jego ugrupowanie będzie dźwigać odpowiedzialność za ojczyznę dla
wszystkich - niezależnie od tego na kogo głosowali.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński
powiedział, że jego partia uszanuje wyniki wyborów.
Zapewniał, że Prawo i Sprawiedliwość zachowa przeświadczenie, iż Polska wymaga
daleko idących zmian. Prezes Kaczyński mówił, że zadaniem jego partii w
najbliższej kadencji będzie przekonanie Polaków do zmiany stanowiska.
"Prędzej czy później zwyciężymy, bo po prostu mamy rację" -
powiedział Jarosław Kaczyński.
Janusz Palikot
wyraził nadzieję, że wyniki wyborów będą dla Ruchu Palikota lepsze niż
wyniki badań exit poll. Oświadczył przy tym, że jego partia "nie pcha się
do władzy". Powiedział, że może nawet poprzeć koalicję Platforma
Obywatelska-Polskie Stronnictwo Ludowe, jeśli uwzględni propozycje Ruchu.
Szef PSL Waldemar Pawlak
mówił podczas wieczoru wyborczego, że najbliższe lata
nie będą łatwe. W wywiadzie dla TVP Info nie wykluczył koalicji z PO, ale
dodał, że ten temat wymaga "poważnego zastanowienia" i "daleko
idącej powściągliwości".
Szef SLD
mówił w pierwszym przemówieniu powyborczym, że w kampanii robiono
wszystko, by jego partia nie weszła do Sejmu, a mimo to - według sondaży - tam
się znalazła. Grzegorz Napieralski mówił, że dla Sojuszu ta kampania była
nierówno traktowana i atakowana ze wszystkich stron.
Oficjalne wyniki wyborów mają być ogłoszone we wtorek. Państwowa Komisja
Wyborcza poinformowała, że głosowanie zakończyło się w przewidzianym prawem
terminie - a więc o 21:00. Stało się tak mimo dwóch poważnych incydentów
związanych z fałszywymi informacjami o podłożeniu ładunków wybuchowych w
Gorzowie Wielkopolskim i Lublinie.
Po północy Państwowa Komisja Wyborcza poda informacje o nieoficjalnych
wynikach wyborów z 30 procent danych ze wszystkich komisji obwodowych. Potem
będzie podawała informacje po otrzymaniu 60 i 90 procent protokołów.
W Nowym Jorku w wyborach do Sejmu i Senatu Rzeczpospolitej zdecydowane
zwyciężyło Prawo i Sprawiedliwość. Frekwencja wśród amerykańskiej Polonii była
niższa niż przed 4 laty.
W nowojorskim okręgu konsularnym Prawo i Sprawiedliwość uzyskało 57%
głosów. Na drugim miejscu znalazła się Platforma Obywatelska - 33%. Trzecie
miejsce zajął Ruch Palikota - około 5%, a czwarte SLD - 2%. PiS zdecydowanie
wygrał na Greenpoincie i w New Jersey, a Platforma Obywatelska na Manhattanie.
W okręgu nowojorskim do urn poszło 7900 Polaków, czyli o 3 tysiące mniej niż w
2007 roku.
Znane są też już wyniki wyborów w Waszyngtonie. W okręgu tym zwyciężyła
Platforma Obywatelska uzyskując ponad 50% głosów.
Wyniki głosowania w
stolicy USA nie będą jednak miały dużego wpływu na rezultaty w całych Stanach
Zjednoczonych, bo głosowało w nich niespełna tysiąc Polaków.
W Chicago,
gdzie był największy okręg wyborczy za granicą, niespodzianki nie było. Wśród
Polonusów z tego miasta tradycyjnie już największą popularnością cieszy się
ugrupowanie Prawa i Sprawiedliwości.
W mieście, które jest największym skupiskiem Polonii na świecie, frekwencja
wyniosła 87 procent, a łącznie do urn poszło 11215 osób. PiS wygrał
zdecydowanie zdobywając trzy czwarte wszystkich głosów. Wyniki wyborcze nie
zmieniają się tutaj od kilku lat. Drugie miejsce zajęła Platforma Obywatelska,
która uzyskała wynik blisko sześć razy gorszy od zwycięzcy. Śladowe poparcie
uzyskały ugrupowania Janusza Palikota i Polskiego Stronnictwa Ludowego, pomimo
że kandydatem tej partii był dwójka na liście warszawskiej Sylwester Skóra,
który na co dzień prowadzi w Chicago własny program radiowy. Łącznie pracowało
w Chicago osiem komisji.
Informacyjna Agencja Radiowa