Radio Parlament
Section01

Minister Zdrowia przeprasza za chaos we wdrażaniu ustawy refundacyjnej

migracja
migrator migrator 12.01.2012

W czwartek wieczorem w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej. Do projektu ustawy zgłoszono poprawki. W nocy zajmie się nimi komisja zdrowia. Głosowanie nowelizacji przewidziano na piątek, 13 stycznia. Minister Zdrowia przeprasza za chaos i prosi o przyjęcie nowelizacji.

W czwartek wieczorem w Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej. Do projektu ustawy zgłoszono poprawki. W nocy zajmie się nimi komisja zdrowia. Głosowanie nowelizacji przewidziano na piątek, 13 stycznia.

Sprawozdawca sejmowej komisji zdrowia Maciej Orzechowski (PO) wyjaśnił, że projekt przewiduje objęcie abolicją lekarzy, którzy wadliwie wypisali recepty przed dniem wejścia w życie nowelizacji.
Projektowana nowelizacja daje też możliwość objęcia, na podstawie decyzji podejmowanej przez ministra zdrowia, refundacją leku o wskazaniach do stosowania, dawkowania lub sposobu podawania innego niż określono w charakterystyce produktu leczniczego. Zgodnie z projektem nowelizacji lekarze nie musieliby wpisywać na recepcie poziomu odpłatności za leki mające jeden poziom refundacji. Leków, które będą wymagały wpisania przez lekarza na recepcie poziomu refundacji, będzie 183.
Orzechowski wyjaśnił, że podczas pierwszego czytania projektu w komisji zdrowia kilka poprawek zostało zgłoszonych jako wnioski mniejszości jednak, nie zostały one uwzględnione - przewidują one m.in. niekaranie aptekarzy w przypadku realizacji niewłaściwie wypisanej recepty oraz możliwość wydawania przez aptekarzy tańszych odpowiedników leków.
Orzechowski poinformował, że komisja przyjęła jedną poprawkę o wykreśleniu "utrudniania czynności kontrolnych" jako przesłanki do zerwania umowy z aptekarzem przez NFZ.
Nowelizacji ustawy refundacyjnej domagało się środowisko lekarskie, którego część prowadzi od 1 stycznia tzw. protest pieczątkowy. Mimo przedstawienia projektu nowelizacji, protest nie został zawieszony.

Debata

Do projektu nowelizacji ustawy klub PO zgłosił poprawki dotyczące wprowadzenia procedury odwoławczej dla aptek po kontroli NFZ oraz abolicję dotyczącą realizacji nieprawidłowo wystawionych recept.
Posłanka PO Janina Okrągły powiedziała, że abolicja dotyczy recept wystawionych przed dniem wejścia w życie proponowanej nowelizacji. Podkreśliła, że zgodnie z poprawkę umorzone mają zostać rozpoczęte w tej sprawie postępowania.
Inna z poprawek klubu PO dotyczy wprowadzenia procedury odwoławczej po kontroli NFZ.
Możliwości odwołania się po kontroli NFZ domaga się Naczelna Rada Aptekarska, która w czwartek wezwała aptekarzy, by nie realizowali recept z jakimikolwiek błędami formalnymi, ani z dodatkowymi znakami, w tym z pieczątkami "Refundacja do decyzji NFZ"

Kluby PiS i Solidarnej Polski uzależniają poparcie dla projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej od równego potraktowania lekarzy i aptekarzy. Chodzi m.in. o niekaranie aptekarzy w przypadku realizacji niewłaściwie wypisanej recepty.
Podczas sejmowej debaty w czwartek wieczorem Bolesław Piecha (PiS) przypomniał, że nowelizowana ustawa działa jedynie 12 dni i już w trybie pilnym rząd zdecydował się ją "łatać".
"Już ósmego dnia pan minister zawiesił na stronie projekt, żeby dwie łateczki przykleić. Sprawa dotyczyła protestu lekarzy, a także aptekarzy i ich słusznych wątpliwości. Nie wiedzieć dlaczego, dwa dni później, w trakcie posiedzenia rządu, ktoś amputował połowę tego projektu - odciął aptekarzy. Komisja zwróciła uwagę, że należy traktować te grupy równo, więc pojawił się szereg poprawek, które przywracały równowagę i również spełniły słuszne postulaty aptekarzy" - mówił Piecha.
Dodał, że podczas posiedzenia sejmowej komisji zdrowia, na którym odbyło się pierwsze czytanie projektu nowelizacji, PO argumentowała, że wprowadzanie takich poprawek jest niekonstytucyjne, bo wykracza poza zakres ustawy. "A teraz pani poseł Okrągły zgłasza te same poprawki i teraz to jest konstytucyjne?" - pytał Piecha.
Zapowiedział, że jeśli nie zostaną przyjęte wnioski mniejszości, które "w minimalny choćby sposób łagodziłyby napięcia pomiędzy lekarzami, aptekarzami i pacjentami", jego klub będzie głosował za odrzuceniem projektu. Przewidują one m.in. niekaranie aptekarzy w przypadku realizacji niewłaściwie wypisanej recepty oraz możliwość wydawania przez aptekarzy tańszych odpowiedników leków.
Także poseł klubu Solidarna Polska Andrzej Dera powiedział, że premiera Donald Tusk obiecał, że lekarze i aptekarze nie będą ponosili konsekwencji błędnych decyzji. "Co dostajemy po pracach komisji zdrowia? Ugaszenie pożaru w przypadku lekarzy i dolanie oliwy do ognia w przypadku aptekarzy. Przyjęcie ustawy w takim kształcie, jak rekomendowała komisja, doprowadzi do fundamentalnej niesprawiedliwości" - stwierdził.
Jego zdaniem skoro lekarz nie ponosi odpowiedzialności za błędy w wypisywaniu recept, to aptekarz też nie powinien. "Dziś aptekarze powiedzieli +nie+ i postanowili zrobić to samo, co lekarze. Dlatego dziś PO wprowadza poprawki, o których wczoraj mówiła, że są niekonstytucyjne" - powiedział Dera. On także uzależnił poparcie ustawy od przyjęcia wniosków mniejszości.

Ruch Palikota nie poprze projektu nowelizacji ustawy refundacyjnej.
Halina Szymiec-Raczyńska (Ruch Palikota) podkreśliła podczas czwartkowej sejmowej debaty nad projektem nowelizacji, że jej klub rozumie potrzebę uszczelnienia systemu refundacji, jednak "wprowadzenie ustawy z tak dużą liczbą błędów, nieuwzględnienie stanowiska środowisk, których ta ustawa dotyczy oraz brak profesjonalizmu spowodowały chaos i zagrożenie dla pacjentów". Dodała, że projekt nowelizacji został przygotowany nieprofesjonalnie i powierzchownie oraz że nie uwzględniono postulatów aptekarzy.
Piotr Chmielowski (RP) zwrócił uwagę, że "najprawdopodobniej w poniedziałek będzie duży protest aptekarzy, którzy będą walczyć o swój byt, jeżeli nie zostaną zmienione przepisy, które umożliwiają ich karanie".

PSL poprze nowelizację, aby "ustawa mogła w pełni wejść w życie".
Poseł PSL Marek Gos mówił, że nie trzeba przekonywać, iż "ta ustawa była potrzebna i rozwiązania będą owocować w najbliższym czasie". "Potrzebny jest płaszcz bezpieczeństwa na wydatki na leki" - dodał. Ocenił ustawę refundacyjną "bardzo wysoko" jednak podkreślił, że zaniedbania dotyczą zbyt długich prac nad przygotowaniem obwieszczenia z listą leków refundowanych i braku informacji ze strony Ministerstwa Zdrowia.
Poifnormował, że klub PSL "poprze zmiany, aby ustawa mogła w pełni wejść w życie". "Dziś za wcześnie aby oceniać jej efekty" - zaznaczył.

SLD uzależnia natomiast swe poparcie dla projektu zmian w ustawie refundacyjnej od uwzględnienia wniosków mniejszości. Poseł SLD Dariusz Joński zapowiedział, że jego klub uzależnia poparcie projektu nowelizacji od poparcia przez PO i PSL wniosków mniejszości zgłoszonych podczas posiedzenia komisji zdrowia - m.in. dotyczą one aptekarzy.
Zwrócił uwagę, że mimo porozumienia zawartego między ministrem zdrowia Bartoszem Arłukowiczem a lekarzami i aptekarzami, projekt nowelizacji nie usuwa zapisu dotyczącego kar dla aptekarzy. "Jednych pan zwolnił, a drugich chce pan karać" - zwrócił się Joński do ministra.
Poseł SLD ocenił, że "ustawa (refundacyjna), która weszła w życie 1 stycznia sparaliżowała cały system ochrony zdrowia".

Minister przeprasza i apeluje

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz podczas sejmowej debaty nad projektem nowelizacji ustawy refundacyjnej przeprosił za chaos związany z wprowadzeniem tej ustawy. Zaapelował do posłów, aby poparli nowelizację.
"Ustawa zmienia polski rynek leków(...) jak w przypadku każdej dużej zmiany systemowej, taka ustawa wywołuje emocje i pewien etap chaosu. I za ten chaos z tego miejsca jestem w stanie powiedzieć każdemu, kogo ten chaos dotknął - przepraszam" - powiedział minister z trybuny sejmowej. Arłukowicz przeprosił pacjentów oraz lekarzy i aptekarzy za emocje i wszystkich tych, "którzy przez ten chaos musieli przejść".
"Tak jak wielokrotnie musiałem przepraszać swoich małych pacjentów za to, że musiałem sprawić im chwilowy ból, żeby potem móc im pomóc" - dodał Arłukowicz.
Zaapelował do wszystkich posłów, aby "zagłosowali za nowelizacją ustawy, która jest nowelizacją oczekiwaną przez pacjentów, lekarzy i aptekarzy". "Jeżeli zagłosujecie przeciwko tej nowelizacji to zagłosujecie przeciwko likwidacji restrykcji wobec lekarzy, przeciwko temu abyśmy mieli możliwość wprowadzenia na listę leków spoza wskazań rejestracyjnych (...) oraz przeciwko skutecznemu importowi leków docelowych z zagranicy" - przekonywał. Arłukowicz stwierdził, że "ta nowelizacja koryguje wszystko to co korygować powinna".
Minister zdrowia podziękował też środowisku aptekarskiemu, które w jego ocenie, wykazało się wielką odpowiedzialnością w pierwszych dniach po wejściu w życie ustawy refundacyjnej.
Zwracając się do posłów Arłukowicz powiedział też, że "wszyscy wiemy o tym, że choroba i pacjent barwy politycznej nie mają".

Źródło PAP
IAR/Danuta Zaczek

Section02
Section03
Section04