Tomasz Nałęcz rezygnuje "z nakazu serca"
migracja
migrator migrator
21.04.2010
Kandydat PD i SdPl Tomasz Nałęcz zrezygnował ze startu w wyborach prezydenckich.
Kandydat PD i SdPl Tomasz Nałęcz zrezygnował ze startu w wyborach
prezydenckich. Powiedział, że jednym z powodów jego decyzji jest chęć
uniknięcia ostrych sporów i "wojny polsko-polskiej".
Nałęcz
powiedział na środowej konferencji prasowej, że wycofuje się z udziału w
wyborach, bo po katastrofie lotniczej pod Smoleńskiem istnieje groźba
rozpalenia się "wojny polsko-polskiej".
"Atmosfera żałoby po
wielkiej tragedii, te wielkie emocje mogą się okazać paliwem dla takiej
wojny. Im mniej będzie partyjnej rywalizacji, czyli mniej kandydatów,
tym groźba tej wojny będzie mniejsza" - uważa Nałęcz.
Jak dodał,
rezygnuje z kandydowania również z nakazu serca. Podkreślił, że tragedia
pod Smoleńskiem i to, co się po niej dzieje, w zupełnie innym świetle
stawia wybory prezydenckie.
Według Nałęcza, wybory w obecnej
chwili nie są już normalną, partyjną rywalizacją o urząd prezydenta, ale
są działaniem w poczuciu odpowiedzialności za Polskę. "W tej sytuacji
nie powinno być miejsca na partyjną rywalizację, na partyjne targowisko.
Im mniej będzie kandydatów, im bardziej ograniczymy to działanie do
rzeczywistego wyboru głowy państwa, pozbawiając go elementu partyjnej
rywalizacji, tym będzie dla Polski lepiej" - powiedział Nałęcz.
ag,
PAP