Ryszard Kalisz przedłożył końcowy projekt stanowiska komisji śledczej badającej okoliczności śmierci Barbary Blidy. Projekt stanowiska komisji zawiera stwierdzenie, że Jarosław Kaczyński i Zbigniew Ziobro powinni stanąć przed Trybunałem Stanu.
Projekt końcowego stanowiska Komisji Śledczej znajduje się na stronie:
http://orka.sejm.gov.pl/opinie6.nsf/nazwa/Stanowisko_SKBB_projekt_20110613/$file/Stanowisko_SKBB_projekt_20110613.pdf
Według raportu Kaczyński powinien stanąć przed Trybunałem Stanu między innymi za to, że jako premier "realizując koncepcję wykluczenia dużych grup obywateli stworzył system eliminowania przy zastosowania przepisów prawa karnego w stosunku do poszczególnych osób zaliczonych do tych grup, w szczególności w stosunku do Barbary Blidy". W raporcie czytamy też, że premier Kaczyński wydał zarządzenia, które łamiąc konstytucję ustanowiły wyższą pozycję prawną Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro w stosunku do innych ministrów konstytucyjnych. Kolejna tezą raportu głosi, że Jarosław Kaczyński "co najmniej w dniu 26 lutego 2007 r. i w dniu 27 marca 2007 r. zorganizował nieformalne narady, w których brał udział Minister Sprawiedliwości-Prokurator Generalny, Zbigniew Ziobro i inne osoby, w tym kierujące organami władzy rządowej, podczas których podejmowane były decyzje zastrzeżone dla konkretnych prokuratorów i szefów jednostek organizacyjnych Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego oraz przekazywane były niejawne informacje w warunkach naruszających wymogi stosownych przepisów prawa i przekazywane osobom nieuprawnionym".
Zbigniew Ziobro powinien odpowiedzieć przed Trybunałem Konstytucyjnym za oszukanie Sejmu, 25 kwietnia 2007 roku, gdy przedstawiał posłom informację o wydarzeniach w domu Barbary Blidy. Mówił wtedy, że o próbie zatrzymania Barbary Blidy dowiedział się tego dnia. Ukrył również informację, że część dowodów przeciwko B. Blidzie została wycofana.
Wniosek o postawienie obu polityków przed Trybunałem Stanu może zostać sformułowany dopiero po przyjęciu raportu końcowego przez komisję. Musi uzyskać poparcie 115 posłów. Aby Sejm mógł z tym wnioskiem wystąpić do Trybunału Stanu musi on uzyskać poparcie 3/5 Wysokiej Izby.
Premier Donald Tusk uważa, że stanowisko Ryszarda Kalisza, aby Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniew Ziobro postawić przed Trybunałem Stanu wynika ze zbliżających się wyborów do parlamentu. "Z jednej strony poseł Kalisz zrobił dość zasadniczą woltę - jeszcze kilkadziesiąt godzin temu widzieliśmy go jako taką radosną postać na Paradzie Równości, a dzisiaj zamienił się w krwawego jastrzębia. A nic nie wskazywało przez te długie lata pracy tej komisji, żeby jakieś konkluzje czy wnioski poseł Kalisz wyciągnął i jak grom z jasnego nieba spada na wszystkich informacja, że wnioskuje o Trybunał Stanu dla byłego premiera Jarosława Kaczyńskiego i byłego ministra Ziobry" - powiedział dziennikarzom Donald Tusk. Dodał, że jego zdaniem wniosek o Trybunał Stanu powinien być bardzo dobrze udokumentowany i bardzo dobrze przemyślany. Premier podkreślił, że będzie rekomendował posłom, aby bardzo uważnie i rzetelnie ocenili sprawozdanie z prac komisji i ewentualne uzasadnienie dla tego wniosku.
Ryszard Kalisz będzie przekonywał swój klub do przygotowania wniosku o postawienie przed trybunałem Stanu b. premiera Jarosława Kaczyńskiego i b. ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro:
Anna Zalewska, członek Komisji Śledczej z PiS uważa, że wniosek przewodniczącego Kalisza jest absurdalny i polityczny:
Danuta Pietraszewska,członek Komisji Śledczej z PO jest przekonana, że jej klub poprze wniosek Ryszarda Kalisza:
Kolega klubowy Danuty Pietraszewskiej, Marek Wójcik, również członek Komisji Śledczej jest bardziej wsptrzemięźliwy w formułowaniu tak jednoznacznych deklaracji:
Tadeusz Sławecki, członek Komisji Śledczej z PSL jest zdania, że Trybunał Stanu należy się głównie Zbigniewowi Ziobrze:
Zbigniew Ziobro najpierw nazwał Ryszarda Kalisza "tęczowym Ryszardem tańczącym na paradach". Potem mówił, że traktuje tę sytuację z Trybunałem czysto humorystycznie i na wesoło, przekonywał dziennikarzy do winy Barbary Blidy, następnie stwierdził:
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/ Danuta Zaczek/Radio Parlament