Radio Parlament
Section01

Orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie Kodeksu wyborczego.

migracja
migrator migrator 20.07.2011

Dwudniowe głosowanie i zakaz płatnych spotów - niezgodne z ustawą zasadniczą. Zgodne z konstytucją są przepisy o jednomandatowych okręgach wyborczych do Senatu. Będzie można też głosować korespondencyjnie zza granicy i przez pełnomocnika - orzekł dziś Trybunał Konstytucyjny.

Trybunał Konstytucyjny uznał, że zgodne z konstytucją są przepisy:

- o jednomandatowych okręgach wyborczych do Senatu,

- przepis o głosowaniu korespondencyjnym za granicą,

- możliwość głosowania przez pełnomocnika.

 

Trybunał Konstytucyjny uznał, że niezgodne z konstytucją są przepisy:

- o dwudniowym głosowaniu

- o zakazie płatnych spotów wyborczych i billboardów w czasie kampanii wyborczej.

 

Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński wyjaśnił, że w ocenie Trybunału zapis o dwudniowym głosowaniu w kodeksie wyborczym jest niezgodny z konstytucją. Jak uzasadniał, w ocenie sędziów, termin wybory oznacza de facto proces głosowania, a nie moment skumulowania wszystkich głosów w toku postępowania wyborczego. Autorzy   w kodeksie wyborczym argumentowali w ten sposób zamiar wprowadzenia dwudniowych wyborów. Andrzej Rzepliński podkreślił też, że wybory muszą ustawowo odbywać się w dniu wolnym od pracy. Dlatego jedynym dopuszczalnym rozwiązaniem jest głosowanie jednodniowe. Prezes Trybunału zwrócił też uwagę, że w ustawie zasadniczej, w kwestii wyborów przewija się termin "Dzień głosowania", w liczbie pojedynczej. W uzasadnieniu prezes Trybunału wskazywał, że wiele tych przepisów nie miało jeszcze zastosowania w praktyce. Jako jeden z powód przyjęcia większości przepisów uznano to, że Sejm przyjął je jednogłośnie.  Prezes Trybunału Konstytucyjnego Andrzej Rzepliński powiedział, że gdyby zarządzenie prezydenta o terminie wyborów zostało ogłoszone do końca lipca, odbywałyby się one zgodnie z ordynacją wyborczą. Gdyby zaś ogłoszenie nastąpiło 1 sierpnia lub później, obowiązywałby kodeks wyborczy. Trybunał uznał, ze mechanizm wynikający z artykułów ustawy wprowadzającej przepisy kodeksu wyborczego w praktyce niweczy bezpieczeństwo prawne zagwarantowane przez uchwalenie nowego prawa wyborczego w lutym 2011 roku. Ta niepewność decyduje o niekonstytucyjności kwestionowanych przepisów.

Dziewięcioro sędziów zgłosiło zdanie odrębne, w tym przewodniczący Trybunału Andrzej Rzepliński, Marek Kotlinowski i Teresa Liszcz.

KOMENTARZE

Prawo i Sprawiedliwość uznało za sukces orzeczenie "To wielki sukces Prawa i Sprawiedliwości" - komentował na gorąco orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie kodeksu wyborczego Mariusz Kamiński. Możliwość używania bilboardów i spotów telewizyjnych oznacza zdaniem posła PiS możliwość bezpośredniego docierania do wyborców i przekazywania swoich opinii, czyli zwycięstwo demokracji. Choć postulat PiS w sprawie niekonstytucyjności jednomadatowych okręgów wyborczych nie uzyskał poparcia Trybunału, to i tutaj poseł Kamiński widzi jasną stronę. Jego zdaniem uchwalając jednomandatowe okręgi do Senatu Platforma Obywatelska "strzeliła sobie samobója", bo wyrosła jej olbrzymia konkurencja w postaci założonej przez prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza Unii Prezydentów Miast "Obywatele do Senatu".

Zdaniem Kamińskiego, kandydaci PO i Obywatele będą się bili o ten sam elektorat. Pytany czy teraz ruszy produkcja spotów w stylu "Mordo ty moja" poseł Kamiński zapewnił, że PiS będzie prowadził bardzo spokojną i merytoryczną kampanię wyborczą a przede wszystkim będzie się starał dotrzeć do wyborców ze swoim programem.

 Mimo zakwestionowania przez Trybunał Konstytucyjny przepisów, na których zależało rządzącej Platformie Obywatelskiej, poseł tej partii Paweł Olszewski odczuwa satysfakcję. Wbrew PiS-owi Kodeks Wyborczy został zaakceptowany - powiedział polityk dziennikarzom w Sejmie. Paweł Olszewski podkreślił, że kluczowe z punku widzenia realizacji programu jego formacji zapisy sędziowie uznali za zgodne z konstytucją. Chodzi o jednomandatowe wybory do Senatu oraz możliwość głosowania korespondencyjnego i przez pełnomocnika. To jest w moim przekonaniu absolutny sukces - zaznaczył. Paweł Olszewski ubolewa, że nie będzie dwudniowych wyborów. Jego zdaniem był to istotny element, zwiększający wyborczą frekwencję. Dodał, że i tak było wiadomo, że najbliższe wybory będą jednodniowe, co jeszcze przed orzeczeniem Trybunału zapowiedział prezydent. Poseł żałuje, że sędziowie zakwestionowali zakaz wywieszania bilboardów i emisji płatnych spotów wyborczych, które - jak powiedział - niewiele do kampanii wnoszą. Platforma Obywatelska przeanalizuje uzasadnienie orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego i na tej podstawie zadecyduje, czy w najbliższej kampanii będzie reklamować swoich kandydatów na bilboardach i czy będzie emitować płatne spoty wyborcze.

SLD uważa, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie kodeksu wyborczego świadczy o małej skuteczności koalicji. Szef Sojuszu Grzegorz Napieralski uważa, że koalicja PO-PSL nie potrafi przygotowywać projektów ustaw. Jego zdaniem, kodeks wyborczy był opracowywany zbyt szybko. W opinii Napieralskiego okazało się, że rząd przygotowuje złe prawo, pisane na kolanie, które podważył Trybunał Konstytucyjny. Zastrzeżenie szefa SLD budzi między innymi legalność billboardów w kampanii. Przewodniczący SLD zaznaczył, że możliwość wykorzystywania w kampanii spotów i bilboardów może oznaczać, że czeka nas agresywna i mało merytoryczna kampania wyborcza. Zdaniem Grzegorza Napieralskiego, będziemy mieli kampanię uśmiechniętych twarzy. Jednocześnie, Grzegorz Napieralski nie zadeklarował, że jego ugrupowanie zrezygnuje w tej kampanii z możliwości prezentowania się w spotach i na plakatach. "Będę mówił o programie w każdej możliwej formie. Natomiast nie będę atakował i prowadził brudnej kampanii" - zadeklarował polityk.

 

Prezydent Wrocławia Rafał Dutkiewicz uważa, że zgoda Trybunału Konstytucyjnego na jednomandatowe okręgi wyborcze do Senatu oznacza rozwój demokracji. Jeden z liderów inicjatywy "Obywatele do Senatu" żałuje, że sędziowie zakwestionowali przepisy dotyczące zakazu stosowania billboardów i spotów podczas kampanii wyborczej oraz dwudniowego głosowania w wyborach parlamentarnych i prezydenckich. Rafał Dutkiewicz w rozmowie z dziennikarzami przekonywał, że sędziowie swoją decyzją dali szansę na zmiany funkcjonowania Senatu. "Demokracja w Polsce będzie się rozwijać. Miejmy nadzieję, że dzięki decyzji Trybunału Senat stanie się instytucją bardziej aktywną i czasami niepokorną" - wylicza prezydent Wrocławia. Rafał Dutkiewicz potwierdził, że Unia Prezydentów Miast "Obywatele do Senatu" wystawi swoich kandydatów w wyborach do izby wyższej. Prezydent Wrocławia przyznał, że decyzja Trybunału, iż można w agitacji korzystać z reklam i bilbordów, utrudni kampanię wyborczą. "Ja nie jestem wielbicielem życia, w którym politycy sprzedają się tak jak jogurt poprzez reklamę. Trudno takie jest rozstrzygnięcie Trybunału i będziemy je szanować" - deklaruje prezydent Wrocławia. Rafał Dutkiewicz nie umiał jednak potwierdzić, czy kandydaci inicjatywy "Obywatele do Senatu" wystartują we wszystkich okręgach wyborczych.

 

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/zbiorcza

 

Section02
Section03
Section04