Dziś/ 26.01.12/ na wniosek Solidarnej Polski wiceminister finansów Jacek Kapica odpowiadał na pytania posłów dotyczących przyczyn wzrostu cen paliw w Polsce i możliwości ich obniżenia. Ten wzrost cen jest faktem – przyznał minister Kapica, ale polskie koncerny podnoszą ceny paliw głównie z powodów niezależnych od nich takich jak: wysokich cen ropy na świecie, osłabienia złotego czy wzrost akcyzy
Z danych analityków BM Reflex wynika, że obecnie w Polsce średnia cena litra oleju napędowego to 5,76 zł, a benzyny 98 - 5,79 zł. Spośród naszych sąsiadów z UE tańszy olej napędowy jest tylko na Litwie - w przeliczeniu 5,46 zł, jednak to samo paliwo w sieci Orlen Lietuva kosztuje już równowartość 5,90 zł. Benzyna 98 na Litwie kosztuje średnio 6,12 zł. Na Słowacji litr ON to w przeliczeniu 6,12 zł, benzyny 98 - 6,64 zł, w Pradze ON kosztuje równowartość 5,96 zł. Potwierdził te informacje minister Kapica, przypominając, że w Polsce paliwo jest najtańsze spośród wszystkich naszych krajów sąsiedzkich należących do UE. Prawdą jest jednak, że polscy kierowcy, ze względu na poziom naszych wynagrodzeń mają dwu-trzykrotnie niższą siłę nabywcza niż kierowcy wielu krajów unijnych.
Minister Kapica przypomniał także, że tegoroczny wzrost akcyzy jest spowodowany koniecznością dostosowania się Polski do regulacji unijnych, a akcyza nie jest ani jedynym, ani najważniejszym elementem decydującym o końcowej cenie paliw. Wytłumaczył także dlaczego Polska nie może, tak jak zrobiła to Wielka Brytania wystąpić do Unii Europejskiej o obniżenie stawki akcyzy. Zgodę na obniżkę akcyzy Anglia uzyskała wyłącznie dla części swoich terytoriów/ małych wysepek/ i powtórzenie tego rozwiązania nie jest w Polsce możliwe.
Jacek Kapica potwierdził informację, że rząd nie planuje dalszego wzrostu podatku akcyzowego, przypomniał też, że obniżka akcyzy nie powoduje automatycznego spadku cen paliw.
/IAR/ Elżbieta Mamos
