Rząd chce rozmawiać o obywatelskim projekcie wprowadzającym możliwość wcześniejszego przechodzenia na emeryturę, ale modyfikacje projektu są konieczne - mówił wiceminister pracy Marek Bucior. Jesteśmy gotowi do dyskusji. Na tym polega demokracja, byśmy rozmawiali - zapewnił Jan Guzy, przewodniczący OPZZ i przewodniczący Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej.
W Sejmie odbyło się pierwsze czytanie obywatelskiego projektu ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Projekt daje prawo do przechodzenia na wcześniejszą emeryturę kobietom, które mają 35-letni okres składkowy (i nieskładkowy do 4 lat, gdy kobieta wychowywała dziecko) oraz mężczyznom z 40- letnim rzeczywistym stażem pracy bez względu na wiek ubezpieczonego. Projekt zakłada też, że emerytura bez względu na wiek byłaby podwyższana do minimalnej wysokości. Pod projektem podpisało się ponad 400 tys. osób. W Sejmie przedstawił go szef OPZZ Jan Guzy. Nasz projekt nikomu nic nie zabiera, gdyż każdy dostanie tyle ile odłoży. Nie ma więc zagrożenia dla finansów publicznych – przekonywał Guzy. My jesteśmy gotowi do dyskusji – mówił.
Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej Marek Bucior zapewnił, że rząd „bardzo mocno” chce dyskutować o projekcie obywatelskim. „Konieczne jest mądre przeanalizowanie każdego projektu.” Projekt, który rząd prześle do Sejmu będzie uwzględniał efekty tej dyskusji – zapewnił Bucior.
Odnosząc się do propozycji zawartych w projekcie obywatelskim Bucior powiedział, że rząd nie może zgodzić się z „odrzuceniem czynnika wieku”. Zdaniem Buciora wiek musi być elementem podstawowym przy pracy nad projektem.
Marek Bucior uznał, że zaproponowany w projekcie czynnik stażowy ma wpływ na różne odstępstwa. Jednak określenie stażu uprawniającego do wcześniejszej emerytury na poziomie 35 i 40 lat jest zbyt niskie. Oznacza, że kobieta rozpoczynająca pracę w wieku 18 lat mogłaby przejść na emeryturę mając 53 lata, a mężczyzna 58 lat.
Rząd negatywnie ocenia takie rozwiązanie. „Gdyby jednak była gotowość do dyskusji, a przewodniczący OPZZ wskazywał gotowość na dokonanie szeregu modyfikacji, bo modyfikacje są konieczne, to jesteśmy za dyskusją w Komisji Polityki Społecznej” - mówił przedstawiciel rządu.
W trakcie debaty kluby PO, PiS, SLD i Solidarnej Polski wnioskowały o skierowanie projektu do dalszych prac w komisji polityki społecznej i rodziny.
Ruch Palikota zgłosił wniosek o odrzucenie projektu ustawy pierwszym czytaniu. Zdaniem Armanda Ryfińskiego projekt wpisuje się w walkę polityczną, jest populistyczny i dyskryminuje kobiety. W ocenie posła propozycji OPZZ nie wolno rozpatrywać w oderwaniu od demografii. Polska pod względem dzietności znajduje się na 209 miejscu w świecie, liczba pracujących będzie się zmniejszała a długość życia będzie się wydłużała. Ryfiński uważa, że projekt dyskryminuje kobiety nie zapewniając im równej z mężczyznami emerytury.
Zdecydowane poparcie dla projektu zadeklarowała Anna Bańkowska z SLD. W jej ocenie projekt należy poprzeć, bo promuje lata pracy i stanowi sprawiedliwe uzupełnienie dotychczasowych przepisów emerytalnych. Anna Bańkowska wyjaśniła, że chodzi o ludzi, którzy stracą pracę na kilka lat przed osiągnięciem wieku emerytalnego, stracą prawo do zasiłku dla bezrobotnych i kilka lat bez złotówki czekać będą na emeryturę. W ocenie byłej szefowej ZUS projekt obywatelski nie stanowi też istotnego wydatku dla FUS, bo będzie zachętą dla podejmowania pracy rejestrowanej; zmniejszeniu ulegnie też ilość wypłacanych rent.
Zdaniem Łukasza Borowiaka z Platformy Obywatelskiej projekt ustawy może naruszyć spójność systemu emerytalnego. Jednak klub stoi na stanowisku, że należy rozmawiać, że warto popracować nad tą ustawą w komisji sejmowej – zadeklarował.
Również kluby PiS, PSL i Solidarnej Polski są za dalszymi pracami nad obywatelskim projektem ustawy. Beata Kempa zapowiedziała jednocześnie, że jutro jej klub złoży do laski marszałkowskiej projekt uchwały Sejmu, by nie wolno było zgłaszać wniosków o odrzucenie obywatelskiego projektu ustawy w pierwszym czytaniu.
Wniosek Ruchu Palikota o odrzucenie ustawy będzie głosowany w piątkowym bloku głosowań.
IAR/Danuta Zaczek/Radio Parlament