Projekt reformy emerytur mundurowych zakłada, że nowo wstępujący do służby funkcjonariusze policji, ABW, AW, SKW, SWW, CBA, BOR, Straży granicznej, Służby więziennej i Państwowej Straży Pożarnej nabędą uprawnienia emerytalne po 55. roku życia i 25 latach służby. Obecnie, by przejść na emeryturę, muszą - niezależnie od wieku - przepracować 15 lat.
Posłanka Platformy Obywatelskiej Krystyna Kłosin, która przedstawiła sprawozdanie nadzwyczajnej komisji sejmowej, powiedziała, że proponowane zmiany odpowiadają oczekiwaniom społecznym.
Poseł Marcin Święcicki, który przedstawił stanowisko klubu PO, oświadczył, że projekt jest kompromisowy i łagodny. Pozostawia bowiem odrębny system emerytalny dla służb mundurowych i obejmie tylko tych, którzy dopiero wstąpią do służby. Święcicki dodał, że gdyby system emerytalny nie zostałby zmieniony, to niedługo emerytów "mundurowych" byłoby więcej niż czynnych funkcjonariuszy. Klub PO będzie głosował za projektem.
Poseł Jarosław Zieliński powiedział w imieniu klubu Prawa i Sprawiedliwości, że praca komisji nadzwyczajnej przebiegała w sposób skandaliczny. Zdaniem Zielińskiego, koalicja chciała za wszelką cenę przeforsować swoje koncepcje. Nie było też wysłuchania publicznego w sprawie emerytur mundurowych. Poseł zapowiedział, że po uchwaleniu ustawy PiS zaskarży ją do Trybunału Konstytucyjnego. Prawo i Sprawiedliwość zagłosuje przeciwko projektowi.
Także Bartłomiej Bodio z Ruchu Palikota narzekał, że prawie wszystkie poprawki opozycji zostały odrzucone. Powiedział jednak, że reforma jest konieczna, gdyż w przeciwnym razie finanse państwa będą zagrożone.
Zdaniem Piotra Walkowskiego z klubu Polskiego Stronnictwa Ludowego, projekt nie jest związany z całościową wizją systemu emerytalnego. Poseł przypomniał, że w przeszłości były podejmowane próby włączenia celników i sejmowej Straży Marszałkowskiej do systemu emerytalnego służb mundurowych. Rozważany obecnie projekt tego nie przewiduje.
Krystyna Łybacka z Sojuszu Lewicy Demokratycznej zarzuciła koalicji rządowej arogancję w pracach nad projektem. Świadczy o tym, jej zdaniem, fakt, że nie przeprowadzono wysłuchania publicznego, nie poddano projektu odpowiednim konsultacjom i nie podjęto dyskusji nad poprawkami, proponowanymi przez opozycję. SLD chce wprowadzenia do projektu poprawek, przewidujących między innymi 3-letnią podstawę naliczania emerytury i objęcie emeryturami mundurowymi Straży Marszałkowskiej. Jeśli poprawki nie zostaną przyjęte, to SLD zagłosuje za odrzuceniem projektu.
Ludwik Dorn z klubu Solidarnej Polski powiedział, że jego klub będzie głosował przeciwko projektowi. Zdaniem Dorna, jego wejście w życie może zachwiać rekrutacją do służb mundurowych. Poseł zarzucił koalicji rządowej, że nie dotrzymała obietnic, danych celnikom i funkcjonariuszom Straży Marszałkowskiej.
Według projektu emerytury mundurowe będą stanowiły odrębny system, tzw. zaopatrzeniowy, i nadal będą wypłacane z budżetu państwa. Wysokość emerytury będzie obliczana na podstawie średniej pensji z 10 wybranych, kolejnych lat służby oraz dodatków i nagród rocznych. Po 25 latach służby emerytura ma wynosić 60 proc. podstawy jej wymiaru i za każdy rok ma rosnąć o 3 proc. Maksymalna emerytura będzie mogła wynieść 75 proc. pensji. Jak dotychczas, emerytura będzie mogła być podwyższana o 0,5 proc. za każdy pełny miesiąc pełnienia służby na froncie w czasie wojny oraz w strefie działań wojennych. Nie przewidziano łączenia emerytury z rentą.
Wcześniej w środę posłowie debatowali nad rządowym projektem nowelizacji ustawy o emeryturach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. W tym czasie przed Sejmem trwał protest NSZZ "Solidarność" przeciw obu projektom. Związkowcy rozstawili miasteczko namiotowe na skwerze przed parlamentem.
Jak mówił przewodniczący sejmowej komisji nadzwyczajnej ds. zmian w systemie emerytalnym Sławomir Neumann, PO chciałaby, by głosowanie obu ustaw odbyło się w piątek.
PAP/IAR/D.Zaczek
