Bogdan Borusewicz powiedział, że rozmawiał o tej dacie z prezydentem Bronisławem Komorowskim. Jego zdaniem dwudniowe wybory parlamentarne nie są sprzeczne konstytucją. – Tu nie chodzi o partie, tylko o wyborców. To jest na rękę wyborcom. Myślę, że dzięki temu frekwencja może być wyższa – przyznał marszałek.
Prezydent będzie dziś rozmawiał z premierem na temat terminu wyborów parlamentarnych. Bronisław Komorowski spotka się z Donaldem Tuskiem o 10:00 w Belwederze.
Wcześniej sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Sławomir Nowak zapowiedział, że Bronisław Komorowski wybierze najbardziej optymalny termin wyborów parlamentarnych. Zadaniem prezydenta będzie wskazanie takiej daty, która będzie najkorzystniejszą dla kraju w związku z trwającą wtedy prezydencją w Unii Europejskiej. Sławomir Nowak powiedział, że 23 października jest jednym z ostatnich możliwych terminów do przeprowadzenia wyborów parlamentarnych. O tej dacie mówili politycy PO.
Rocznica nie jest wyjątkowa
Odnosząc się do rocznicy katastrofy smoleńskiej, Bogdan Borusewicz powiedział, że „ma obawy” co do tego, co będzie się działo wokół 10 kwietnia. Marszałek powiedział, że pierwsza rocznica katastrofy smoleńskiej "nie jest wyjątkowa" i dlatego nie będzie wspólnego posiedzenia dwóch izb polskiego parlamentu, o co wnioskował klub Polska Jest Najważniejsza.
rk