Ustawa ta weszła w życie we wrześniu 2009 r. i w opinii byłego ministra sprawiedliwości, Krzysztofa Kwiatkowskiego, jej realizacja jest sukcesem polskiego wymiaru sprawiedliwości. Jednak po tych dwóch latach widać już pewne błędy, które wymagają poprawienia. I to zakłada właśnie projekt nowelizacji. Po pierwsze część skazanych, a są to wyłącznie sprawcy niegroźnych przestępstw, niechętnie korzystała z poddania się dozorowi elektronicznemu, ponieważ nie mieli oni uprawnień, by skorzystać z możliwości złożenia wniosku o warunkowe, przedterminowe zwolnienie z odbywania kary. Taką możliwość mieli tylko osadzeni w więzieniach. Nowelizacja ma to zmienić. Nowelizacja poszerza także znacznie uprawnienia zawodowych kuratorów sadowych. Krzysztof Kwiatkowski podkreślał, że dozór elektroniczny, poza tym, że jest znacznie skuteczniejszy jeśli chodzi o aspekty resocjalizacyjne i humanitarne, jest także znacznie tańszy. Koszt miesięczny pobytu w więzieniu osadzonego to 2,6 tys. zł, koszt nadzoru elektronicznego to ok. 500 zł miesięcznie. System dozoru elektronicznego obejmuje już swoim zasięgiem cały kraj, może z niego skorzystać jednocześnie 7,5 tys. osób. Przez ostatnie dwa lata w ten sposób w Polsce odbywało karę ponad 5 tys. skazanych.
/IAR/Elżbieta Mamos
