Nasze oczekiwania wobec Sejmu VII kadencji, który zaczął prace 8 listopada, są najskromniejsze od 1989 roku. Niemal połowa Polaków (48%) jest zdania, że będzie on taki sam jak poprzedni - wynika z sondażu Centrum Badania Opinii Społecznej. Liczba pesymistów, w kwestii oceny pracy parlamentarzystów, zrównała się w badaniu liczbą optymistów (21% wobec 20%).
Według ekspertów najmniej pozytywne od ponad dwudziestu lat poparcie Sejmu jest między innymi efektem odtworzenia w nowym parlamencie tej samej większości, co w poprzednim.
O nadzieje związane z nowym Sejmem CBOS pytał respondentów również przed wyborami. Według badań, niezadowolenie z wyniku wyborczego, szczególnie widać wśród elektoratu PiS i SLD. W październiku, na tydzie przed głosowaniem, tylko trzech na stu badanych (3%) uważało, że nowy Sejm będzie gorszy od starego, w grudniu opinię taką wyrażał już co piąty (21%).
Z danych CBOS wynika, że nadzieję na to, iż obecny Sejm będzie lepszy od poprzedniego częściej wyrażają osoby głosujące na PO (30%) i Ruch Palikota (29%), czyli na ugrupowania uważane za zwycięzców październikowych wyborów.
Niemal połowa badanych (45%) uważa, że w obecnym Sejmie będzie jeszcze więcej sporów niż w poprzednim. Mniej więcej co trzeci sądzi, że będzie ich tyle samo co dotychczas, a tylko co dziesiąty ma nadzieję, że ich liczba się zmniejszy. Według CBOS, tak bardzo obawiano się konfliktów w parlamencie jedynie po wyborach w 1997 roku.
Obecny parlament oceniany jest najlepiej pod względem reprezentatywności. Jedna trzecia Polaków (33%) uważa, że będzie on lepiej wyrażał różnorodność wyznawanych w społeczestwie wartości i przekona. Takie przekonanie mają głównie wyborcy PO i Ruchu Palikota. Ponad dwie piąte (44%) nie zgadza się z taką opinią.
Badanie przeprowadzono w dniach 1 - 8 grudnia 2011 roku
na losowej grupie 950 dorosłych Polaków. W badaniu zawarto też wyniki deklaracji o głosowaniu 9 października 2011.
Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/CBOS/kawo/zr