W poniedziałek do Gowina, który przedstawił propozycję ułatwienia dostępu do 49 zawodów regulowanych i zapowiada deregulację kolejnych 200, przyszli przedstawiciele PiS. Spotkanie trwało ponad godzinę. Na podobne spotkania minister zaprasza też polityków innych partii opozycyjnych.
Pakiet Kaczyńskiego
PiS przedłożył Gowinowi "pakiet Kaczyńskiego", czyli listę 200 zawodów, dostęp do których miałby zostać ułatwiony.
Zdaniem Gowina, porównując pobieżnie "pakiet Kaczyńskiego", zawierający jedynie wyszczególnienie zawodów bez konkretnych rozwiązań ustawowych, z ministerialnymi planami deregulacji łącznie około 250 zawodów, można dojść do wniosku, że propozycja Gowina jest "dalej idąca".
Zmiana konstytucji
Rzecznik PiS Adam Hofman oświadczył, że jego partia chce powołania nadzwyczajnej sejmowej komisji ds. deregulacji i zmian w konstytucji.
Odnosząc się do postulatów PiS, minister sprawiedliwości zapowiedział, że oba przedstawi liderom koalicji PO-PSL. "Zwłaszcza postulat przeprowadzenia zmian w konstytucji wymaga bardzo poważnej dyskusji" - dodał.
"Propozycja klubu PiS-u, propozycja, by zmienić zapis konstytucji tak naprawdę dotyczy jednej kwestii ważnej, ale dosyć szczegółowej. Dotyczy tego, czy przynależność do korporacji zawodowych w odniesieniu do tzw. zawodów zaufania publicznego, przede wszystkim korporacji prawniczych i korporacji lekarskiej, czy to powinien być warunek prawa do wykonywania zawodu, czy nie" - powiedział Gowin. Dodał, że chodzi o art. 17 konstytucji.
Lepsza deregulacja
Minister ocenił, że od zmian w konstytucji właściwsza byłaby jednak droga polegająca z jednej strony na deregulacji tych zawodów, "na straży których z całą pewnością nie stoi konstytucja". Po drugie - mówił Gowin - warto byłoby rozważyć złożenie skargi konstytucyjnej. "Tak, aby Trybunał Konstytucyjny orzekł, czy powszechna dzisiaj wykładnia, polegająca na uznaniu, że przynależność korporacji prawniczych i lekarskich jest warunkiem prawa do wykonywania zawodu, czy ta interpretacja jest zgodna z konstytucją" - powiedział minister sprawiedliwości.
Najpierw skarga do TK potem ew. zmiana konstytucji
"Politycy PiS-u przedstawili projekt, który - jak rozumiem - sami skierują pod adresem Trybunału Konstytucyjnego. Projekt, który - jak mogłem się zorientować - właściwie powiela wątpliwości Janusza Kochanowskiego i jak sądzę Trybunał Konstytucyjny do tych wątpliwości się odniesie" - tłumaczył Gowin.
Dodał, że wobec projektu takiego wniosku do TK postulat PiS, by zmieniać konstytucję, wydaje się przedwczesny.
Jarosław Gowin przypomniał, że kilka lat temu ówczesny Rzecznik Praw Obywatelskich dr Janusz Kochanowski złożył do TK skargę, w której kwestionował konstytucyjność szeregu zapisów dotyczących funkcjonowania zawodów prawniczych. Trybunał nie zdążył rozpatrzyć tego wniosku, bo po śmierci Kochanowskiego jego następczyni prof. Irena Lipowicz wycofała część skargi.
"Skoro z jednej strony politycy PiS-u chcą zwrócić się do Trybunału ze skargą na konkretne zapisy polskiego prawa, to z drugiej strony chyba nie powinni zbyt pochopnie postulować usunięcia art. 17 (konstytucji)" - ocenił Gowin.
Ministerstwo pracuje nad zmianą przepisów
W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad kolejną transzą zawodów, do których dostęp ma być ułatwiony lub całkowicie otwarty - zapowiedział po spotkaniu z przedstawicielami klubu PiS Gowin.
O deregulacji zawodów chciał z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim rozmawiać premier Donald Tusk. Jednak szef PiS odpowiedział, że w sprawie tej merytorycznie porozmawiać powinien minister sprawiedliwości z zespołem PiS ds. deregulacji. Do zespołu należy ośmioro posłów PiS, m.in. Adam Hofman i Andrzej Duda. W reakcji na to Gowin zaprosił posłów PiS na poniedziałek do ministerstwa.
Gowin na początku marca zaprezentował transzę pierwszych 49 zawodów regulowanych (z ogólnej liczby 380), do których dostęp ma zostać ułatwiony lub całkowicie otwarty. Dalsze plany obejmują deregulację dostępu do kolejnych około 200 profesji. Szef resortu sprawiedliwości zapowiedział już, że w sprawie deregulacji będzie chciał spotkać się nie tylko z PiS, ale ze wszystkimi klubami opozycyjnymi.
PAP/Danuta Zaczek/Radio Parlament