Na kongresie założycielskim Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro mówił, że ta partia będzie lojalnie i konsekwentnie reprezentować interesy zwykłych Polaków. Oświadczył, że Solidarna Polska zamierza być przede wszystkim formacją wiarygodną, będzie bronić sprawiedliwości społecznej. Zbigniew Ziobro wyraził nadzieję, że energia ludzi, tworzących partię przyniesie zwycięstwo i zakończenie złych rządów Platformy Obywatelskiej.
W Kongresie Założycielskim Solidarnej Polski w Otrębusach pod Warszawą bierze udział 1300 delegatów z całej Polski. Ugrupowanie stworzone przez byłych polityków PiS ma przekształcić się w partię polityczną.
Odbędą się wybory szefa partii, którym ma zostać Zbigniew Ziobro. Kongres rozpoczął się od wystąpień liderów Solidarnej Polski: Zbigniewa Ziobry, Jacka Kurskiego, Ludwika Dorna, Tadeusza Cymańskiego i Beaty Kempy.
Kongres ma przyjąć deklarację programową i statut partii. Prezesa Solidarnej Polski będzie mogła odwołać Rada Główna a nie tak jak w PiS wyłącznie kongres.
Solidarna Polska ma się też różnić od PiS programowo, bardziej prospołecznym nastawieniem. Według PiS obu ugrupowań nie dzielą żadne różnice programowe tylko ambicje liderów Solidarnej Polski.
Ziobro powiedział w piątek, że na kongres zaprosił Jarosława Kaczyńskiego. Według niego, szef PiS biorąc udział w kongresie, dałby świadectwo, że prawica może współpracować. Odniósł się w ten sposób do uchwały komitetu politycznego PiS, w której wezwano byłych polityków tej partii, by wrócili do PiS.
Jarosław Kaczyński pytany o wystosowane przez Zbigniewa Ziobrę zaproszenie dla prezesa PiS na sobotni kongres Solidarnej Polski w podwarszawskich Otrębusach i możliwość współpracy z tą partią odpowiedział: "Jeśli chodzi przyjęcie tego zaproszenia, to jest pewna zasadnicza trudność" - odparł Kaczyński. Jak ocenił, ze względu na swą odrębność i wkład intelektualny Prawica Rzeczypospolitej "ma prawo do suwerenności". "W przypadku Solidarnej Polski, to jest to doraźna inicjatywa i poza tym, że szkodzi prawicy i cech, o których mógłbym powiedzieć pozytywnie, nie ma" - uważa prezes PiS.
Według Kaczyńskiego "idea dwóch płuc prawicy jest ideą prawicy, która przegrywa". "Ci, którzy idą tą drogą, idą ku przegranej" - ocenił.
"Prosiliśmy, tych którzy odeszli, by wrócili i ta propozycja jest ciągle aktualna, ale nie będzie aktualna wiecznie" - podkreślił.