Rząd przyjął projekt ustawy o podwyższeniu wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67 r.ż. Osoby, które nie osiągnęły wieku emerytalnego będą mogły przejść na emeryturę częściową – poinformował premier Donald Tusk.
Jeszcze w piątek (20.04.2012) projekt ma trafić do Sejmu, razem z projektem dotyczącym służb mundurowych. Pierwsze czytanie projektów zaplanowano na czwartek
Przyjęty przez rząd projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw zakłada, że od 2013 r. stopniowo będzie zrównywany i podwyższany wiek przechodzenia na emeryturę kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Docelowe 67 lat kobiety osiągną w 2040 r., a mężczyźni w 2020 r.
Nowe regulacje obejmą kobiety urodzone po 31 grudnia 1952 r. i mężczyzn urodzonych po 31 grudnia 1947 r. Oznacza to, że do 67. roku życia będą pracować kobiety mające dzisiaj 38 lat i mniej.
Emerytury częściowe
Emerytura częściowa, przewidziana w projekcie, jest adresowana do osób, które nie osiągnęły wieku emerytalnego. Na częściową emeryturę kobiety będą mogły przejść po ukończeniu 62 lat, a mężczyźni po ukończeniu 65 lat. Do tego będzie konieczny staż ubezpieczeniowy: dla kobiet - co najmniej 35 lat, dla mężczyzn - co najmniej 40 lat. Do stażu ubezpieczeniowego będą wliczane okresy: składkowe (okres ubezpieczenia, czyli np. praca na podstawie umowy o pracę, okres pobierania zasiłku macierzyńskiego) i nieskładkowe (np. okres pobierania wynagrodzenia chorobowego, zasiłku chorobowego lub opiekuńczego, świadczenia rehabilitacyjnego).
Wysokość emerytury częściowej ma wynosić 50 proc. pełnej kwoty emerytury z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych i nie będzie podwyższana do kwoty najniższej emerytury. Pobrane emerytury częściowe zostaną odliczone od zgromadzonego kapitału emerytalnego. Emeryturę częściową można będzie pobierać bez względu na wysokość osiąganych dochodów z pracy i bez konieczności rozwiązania stosunku pracy.
Trudne reformy
Na konferencji po posiedzeniu rządu Donald Tusk mówił, że zdaje sobie sprawę, iż te trudne reformy budzą sprzeciw części społeczeństwa. Dodał, że przepisom, podwyższającym wiek emerytalny, będzie towarzyszył system osłon. Są to między innymi częściowe emerytury. Uprawnienie do nich będzie wcześniej przysługiwało kobietom - mówił premier. Donald Tusk dodał, że wprowadzono ustawowe zobowiązanie, by co cztery lata sprawdzać, jak działa ustawa i wprowadzać ewentualne poprawki.
Minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz poinformował, że w projekcie znalazł się także zapis umożliwiający osobom zatrudnionym na umowy o dzieło odprowadzanie składek emerytalnych. Będzie to dobrowolny wybór osoby zatrudnionej na takiej umowie.
Emerytury mundurowe
Rząd przyjął też projekt zmian w systemie emerytur mundurowych. Funkcjonariusze, którzy zostaną przyjęci do służby po wejściu w życie nowych przepisów, będą mogli przejść na emeryturę w wieku 55 lat po przepracowaniu 25 lat.
Premier Donald Tusk mówił po posiedzeniu rządu, że koalicjanci zdecydowali, że ze względu na wyjątkowy charakter pracy służb, emerytury mundurowe nie zostaną włączone do systemu powszechnego.
Premier wyraził przekonanie, że przyjęte dziś rozwiązania są korzystne dla funkcjonariuszy. Donald Tusk pytany o ewentualne protesty podczas Euro 2012, zapowiadane między innymi przez policjantów, mówił, że mogą one obrócić się przeciwko mundurowym. Wyjaśnił, że rząd poparł rozwiązanie korzystne dla policji i innych służb, ale, jak dodał, nastroje w parlamencie są takie, że możliwe byłoby włączenie emerytur mundurowych do systemu powszechnego na zasadach ogólnych.
Protest związkowców
Tymczasem policyjni związkowcy zapowiadają walkę w Sejmie o złagodzenie reformy emerytalnej służb mundurowych.
Przewodniczący Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego Policjantów Antoni Duda powiedział IAR, że nie można traktować jednakowo wszystkich służb mundurowych, bo w różnych jednostkach stawiane są różne wymagania. Związkowiec dodał, że od policjantów i żołnierzy wymaga się wysokiej sprawności fizycznej, o co trudno po przekroczeniu pewnego wieku.
Wysokość przyszłych emerytur będzie wynosić 75 procent wynagrodzenia z 10 wskazanych lat. Antoni Duda uważa, że takie obliczanie wysokości świadczeń może być niekorzystne, bo policjanci mogą być rozkazem kierowani na gorzej opłacane stanowiska. Związkowiec zapowiada walkę w Sejmie o złagodzenie zapisów z rządowego projektu.