W ubiegłym roku, podczas prac nad nowelizacją ustawy w Senacie, senator Platformy Obywatelskiej Marek Rocki złożył poprawkę, umożliwiającą organiczenie prawa do informacji, gdyby osłabiało to pozycję państwa w negocjacjach umów międzynarodowych lub zagrażało jego interesom majątkowym. Senat i Sejm przyjęły poprawkę. Protestowały przeciwko niej organizacje pozarządowe, w tym Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Ich zdaniem przepis ten, jako "niedookreślony", może rodzić pole do nadużyć i utajniania informacji publicznej. O zgłoszenie weta do ustawy apelowały do prezydenta Bronisława Komorowskiego Prawo i Sprawiedliwość, Polska Jest Najważniejsza i Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Nowelizację ustawy o dostępie do informacji publicznej skierował do Trybunału Konstytucyjnego prezydent, który deklarował, że chce, by ustawa weszła w życie, bo wdraża unijną dyrektywę o powtórnym wykorzystaniu informacji publicznej. Ale ponieważ przychylał się do opinii, że została uchwalona z naruszeniem konstytucji - to ją zaskarżył..