Minister finansów Jacek Rostowski mówił zarówno o zeszłorocznych wydatkach, jak i cięciach budżetowych planowanych w tym roku.
Minister Rostowski poinformował, że w ubiegłym roku - według wstępnych obliczeń - deficyt budżetowy był o 3 miliardy złotych niższy niż planowano, a szacowany wzrost gospodarczy to 4,8 procent.
Szef resortu finansów podkreślił, że globalny kryzys finansowy ma coraz większy wpływ zarówno na sytuację w Polsce, jak i na naszych najważniejszych partnerów gospodarczych. Minister przypomniał, że w związku z tym rząd zredukuje tegoroczne wydatki budżetowe o około 19 miliardów 700 milionów złotych. Ponad połowę tej sumy rząd oszczędził w resortach, urzędach i województwach. Pozostałe 9 miliardów wynika z przeniesienia obowiązku sfinansowania budowy infrastruktury drogowej z budżetu państwa na rzecz funduszu drogowego.
Cięcia budżetowe dotyczą wszystkich ministerstw. Największe dotkną Ministerstwo Obrony Narodowej i resortu spraw wewnętrznych, sporo mniej otrzymają także Ministerstwa Nauki, Edukacji, Finansów, Sprawiedliwości oraz Pracy i Polityki Społecznej. O 100 milionów złotych zostaną ograniczone wydatki na jednostki pozarządowe, a o 455 milionów - na ZUS. Budżety województw dostaną prawie miliard 900 milionów złotych mniej.
Minister finansów dodał, że nowelizacja ustawy o krajowym funduszu drogowym pozwoli na realizację wydatków na budowę dróg poprzez zaciągnięcie kredytów przez Bank Gospodarstwa Krajowego w międzynarodowych instytucjach finansowych oraz z emisji obligacji. Kredyty te zostaną spłacone po zakończeniu inwestycji ze środków pozyskanych z Unii Europejskiej - wyjaśnił Rostowski.
Omawiając zeszłoroczną sytuację makroekonomiczną w Polsce minister finansów podkreślił, że mimo iż w czwartym kwartale nastąpiło spowolnienie wzrostu gospodarczego, to nasza gospodarka na tle innych krajów wypadła wyjątkowo dobrze. W październiku, listopadzie i grudniu wzrost PKB wyniósł 2,9 procent i jest to drugi najwyższy wzrost gospodarczy w czwartym kwartale w Unii Europejskiej - podkreślił Rostowski. Dodał, że tempo spożycia indywidualnego pozostało na wysokim poziomie.
Wyjaśnień w sprawie sytuacji budżetu domagał się między innymi prezydent Lech Kaczyński, dlatego poprosił Najwyższą Izbę Kontroli o zbadanie trybu wprowadzania ograniczeń w zeszłorocznym budżecie. Chodzi głównie o ich wpływ na wykonanie ustaw o modernizacji armii i policji. Szczegółów dotyczących "cięć" w resortach domaga się także opozycja.