W Sejmie odbyło się drugie czytanie projektu ustawy medialnej. Przewiduje ona między innymi likwidację abonamentu radiowo-telewizyjnego, wprowadzenie licencji programowych i rozszerzenie składu Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z pięciu do siedmiu członków. Mieliby oni rekomendacje środowisk akademickich i twórczych.
Posłanka-sprawozdawczyni, Iwona Śledzińska-Katarasińska z Platformy Obywatelskiej powiedziała przedstawiając projekt, że jego celem jest odpolitycznienie mediów publicznych, zapewnienie im stabilnego finansowania i regionalizacja ich zadań. Posłanka zwróciła uwagę, że ośrodki regionalne telewizji i radia publicznego mają inną misję niż ośrodek w Warszawie. Odbiorcom z poszczególnych regionów bliskie są inne sprawy i ośrodki TVP i Polskiego Radia powinny odpowiadać na te potrzeby. Dlatego - zdaniem posłanki - ośrodkom regionalnym powinno się zapewnić odrębny status.
Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Elżbieta Kruk powiedziała natomiast, że nowa ustawa jeszcze bardziej uzależni media publiczne od polityków. Według Elżbiety Kruk, projekt znosi abonament radiowo-telewizyjny, ale nie wprowadza nic w zamian. Przedstawicielka PiS zwróciła uwagę, że notyfikacja nowej ustawy przez Unię Europejską może potrwać kilka lat, a media publiczne pozostaną w tym czasie bez środków. Zdaniem posłanki, z analiz przeprowadzonych przez ministerstwo kultury wynika, że jeśli regionalne ośrodki telewizyjne staną się niezależne, to część z nich zbankrutuje. Prawo i Sprawiedliwość złożyło wniosek o odrzucenie projektu w całości.
Jerzy Wenderlich z klubu Lewicy wyraził opinię, że mimo pewnych mankamentów, ustawa powinna zmienić pozycję mediów publicznych na lepszą. Zdaniem posła, wiele będzie zależało od intencji osób zasiadających w Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji oraz we władzach spółek. Za główną zaletę ustawy Wenderlich uznał zapisy dotyczące licencji programowych oraz nałożenie na nadawców obowiązku walki z dykrymancją wśród osób niepełnosprawnych.
Tadeusz Sławecki z Polskiego Stronnictwa Ludowego zakwestionował pomysł przekształcenia w niezależne spółki regionalnych ośrodków telewizyjnych. Opowiedział się natomiast za zagwarantowaniem w ustawie istnienia TVP Info.
Jarosław Sellin z koła poselskiego Polska XXI negatywnie ocenił proponowane w ustawie finansowanie mediów publicznych ze środków budżetowych. Jego zdaniem oznacza to uzależnienie tych mediów od rządu, gdyż jeśli będzie on z nich niezadowolony, to da im tylko minimalne środki. Poseł Sellin powiedział, że przewidywany w ustawie sposób finansowania mediów publicznych doprowadzi do ich marginalizacji. Oświadczył, że jeśli ten sposób finansowania się nie zmieni, to koło Polska XXI będzie głosowało za odrzuceniem ustawy.
Przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Witold Kołodziejski oświadczył, że projekt ustawy jest w wielu miejscach niejasny. Dodał, że to Krajowa Rada będzie de facto tworzyć nową ustawę medialną. Rada będzie bowiem musiała wydać rozporządzenia, dzięki którym przepisy ustawy zaczną działać. Zdaniem Kołodziejskiego, Radzie będzie jednak trudno to zrobić ze względu na niejasności w ustawie. Przewodniczący Krajowej Rady dodał, że przewidziana w ustawie gwarancja minimalnego finansowania mediów publicznych w rzeczywistości nie zapewni środków dla nich.
Wiceminister kultury Piotr Żuchowski powiedział, że największe obawy ministerstwa wiążą się z procesem zmian w strukturze mediów publicznych, które wymusi nowa ustawa. Chodzi zarówno o system finansowania mediów publicznych, jak i projekt wprowadzenia licencji programowych. Ministerstwo oczekiwało między innymi doprecyzowania zapisów na temat licencji. Niepokój resortu wzbudzał również brak zapisów, dotyczących zmian w zarządzaniu zasobami archiwalnymi w okresie przejściowym. Piotr Żuchowski podkreślił, że sprawy te udało się rozstrzygnąć po myśli ministerstwa kultury podczas prac nad projektem w komisjach sejmowych.
Odpowiadając na pytania posłów, Iwona Śledzińska-Katarasińska zapowiedziała, że poczta będzie ściągać zaległy abonament radiowo-telewizyjny. W myśl projektu ustawy, abonament ma zostać zniesiony do końca tego roku. Posłanka Platformy powiedziała, że poczta będzie ściągać abonament, a także nie zapłacone przez obywateli zaległości. Uzyskane pieniądze zostaną przekazane do budżetu. Śledzińska-Katarasińska podkreśliła, że w ustawie o radiofonii i telewizji pozostanie zapis o poszanowaniu warości chrześcijańskich. Fakt, że nie ma takiego zapisu w nowej ustawie medialnej, niczego więc nie zmieni.
Projekt trafił do sejmowej komisji kultury. Platforma Obywatelska zgłosiła poprawkę, gwarantującą swobodę wypowiedzi dziennikarzom mediów publicznych. Lewica i PSL wniosły natomiast poprawki zwiększające środki, przeznaczone na utrzymanie mediów publicznych, i gwarantujące istnienie TVP Info.