Radio Parlament
Section01

Tusk: premier nie podnieca się podsłuchami Kamińskiego

migracja
migrator migrator 04.02.2010

Premier Donald Tusk stanął przed sejmową komisją śledczą, badającą aferę hazardowa. -

Premier Donald Tusk przyznał, że rozmowy jakie przeprowadził z Mirosławem Drzewieckim oraz ze Zbigniewem Chlebowskim mogły być odebrane jako jego "nadmierne zainteresowanie" sprawą ustawy hazardowej.

Jak powiedział, po rozmowie z Mariuszem Kamińskim sam wybrał sposób postępowania w sprawie afery hazardowej. Premier zeznał przed komisją śledczą, że każda rozmowa mogła zbudować przeświadczenie, że jego zainteresowanie sprawą ustawy hazardowej jest nadnormatywne. - Jeśli rozmawiam z różnymi aktorami tego zdarzenia, to każdy kto ma nieczyste sumienie może być zaniepokojony faktem, że z nim rozmawiam, i brałem to pod uwagę – mówił premier Tusk.


Donald Tusk powiedział, że były szef CBA w rozmowie z nim nie ukazał mu negatywnej roli Grzegorza Schetyny w aferze hazardowej. Jak podkreślił, według analiz CBA, rola byłego wicepremiera w tej sprawie jest zerowa, a jego postępowanie zostało ocenione jako wzorowe od strony formalnej.

Wiele zachowań pozwala na użycie sformułowania „afera hazardowa” – powiedział premier, odnosząc się do dymisji w rządzie i klubie PO.

Donald Tusk, podobnie jak Grzegorz Schetyna, nie skorzystał z możliwości swobodnej wypowiedzi.

Donald Tusk odpowiadając na pytania Beaty Kempy powiedział, że Grzegorz Schetyna został dymisjonowany nie ze względu na aferę hazardową, ale z powodu usunięcia Zbigniewa Chlebowskiego z funkcji szefa klubu parlamentarnego PO. – Chciałem wzmocnić klub – powiedział premier.

Odnosząc się do dymisji Mirosława Drzewieckiego, premier powiedział, że to sam minister poprosił o dymisję. – Można założyć, że minister uznał, iż będzie przeszkadzał rządowi w pracy – powiedział Tusk.

Chlebowski i Drzewiecki angażowali się w pracę nad ustawą hazardową w sposób niejednoznaczny – podkreślił Donald Tusk.

Premier powiedział, że Mariusz Kamiński, były szef CBA, poinformował go nie o przestępstwie, ale o "złych zdarzeniach". - Zdaniem Kamińskiego, nie miałem podstaw do zawiadomienia prokuratury - powiedział premier.

Spotkanie z Kamińskim

- Ze słów Kamińskiego wynikało, że muszę podjąć nietypowe działania – powiedział Donald Tusk odnosząc się do spotkania z byłym szefem CBA, 14 sierpnia 2009 roku.

Premier nie wyjaśnił jakie działania podjął. Mówił jednie, że sierpień był dla niego trudnym miesiącem, w którym miał dużo ważnych spotkań i zajęć. - To nie jest tak, że premier polskiego rządu, 24 godziny podnieca się podsłuchami Kamińskiego – dodał.

Szef rady ministrów powiedział, że CBA to służba jest nacechowana „politycznym zamówieniem” i jest nastawiona na spektakl.

- Niechlujstwo i nieprofesjonalizm Kamińskiego nie były wystarczającym powodem do zwolnienia go ze służby – powiedział premier.

Spór o notatkę, Kempa się przesłyszała

W rundzie pytań po pierwszej przerwie, Beata Kempa zapytała o notatkę Jacka Cichockiego z dnia 28 lipca. W odpowiedzi Donald Tusk powiedział, że nie miała ona charakteru poufnego. Posłanka Kempa usłyszała jednak, że notatka była poufna, na co zareagowała kolejnymi pytaniami na ten temat. Donald Tusk poprosił o przerwę i sprawdzenie jakich słów użył.

Po odczytaniu stenogramu okazało się, że posłanka się przesłyszała, za co przeprosiła. - Przyjmuję przeprosiny, bo nie mam wyjścia – odpowiedział premier.

Premier nieprzygotowany

Premier Donald Tusk powiedział przed komisją śledczą, że nie przygotował sobie na dzisiejsze przesłuchanie gotowych odpowiedzi. W ten sposób szef rządu tłumaczył, że nie jest w stanie precyzyjnie odpowiadać na pytania dotyczące szczegółów rozmów jakie przeprowadził kilka miesięcy temu.  Zdaniem Tuska to specyfika pracy premiera.

Donald Tusk wyjaśnił, że nie odpowie szczegółowo na pytania dotyczące rozmów, ponieważ nikt nie jest wstanie przypomnieć sobie o czym i z kim rozmawiał wiele miesięcy temu.

Jak wypadnie premier?

Politolodzy są podzieleni co do wpływu przesłuchania na wizerunek Donalda Tuska. Doktor Bartłomiej Biskup z Uniwersytetu Warszawskiego uważa, ze publiczne przesłuchanie jest zawsze szkodliwe dla wizerunku polityka. Jednak na korzyść premiera przemawia to, ze jest opanowany i nie ulega emocjom. Natomiast doktor Wojciech Jabłoński uważa, ze Tusk nie powinien sie obawiać starcia z komisja i ma szanse na wzmocnienie swego pozytywnego wizerunku. Jabłoński dodał, że komisja śledcza pokazuje, iż nie jest przygotowana do funkcji, do jakiej została powołana.

Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)

Section02
Section03
Section04